Hej!
Sezon na grzybobrania w pełni. Pamiętam, iż jako dziecko wprost nie mogłam się doczekać rodzinnych wyjść na grzyby - uwielbiałam chodzić po lesie, uwielbiałam zapach lasu (do dzisiaj mi zostało), zbierać grzyby i czuć ten jesienny klimat. Zgadza się - wypady na grzyby z rodzicami (zwłaszcza z tatą, bo to on częściej się na nie wybierał) były dla mnie symbolem zbliżającej się jesieni. Zresztą dla mnie ta pora roku miała (i do tej pory ma) zawsze taki niepowtarzalny klimat. Dziś chodzę na grzyby znacznie rzadziej, w zeszłym roku byłam tylko raz - w tym roku mam nadzieję poprawić ten wynik. Grzyby uwielbiam też zresztą jeść (od dziecka).
Niestety, nie każdy pamięta jednak o zasadach prawidłowego grzybobrania. Jest ich kilka i dzisiaj o nich porozmawiamy. Kilka ładnych lat temu pisałam pracę inżynierską na temat grzybów i zatruć nimi. Powiem Wam, iż to był bardzo wdzięczny temat, ale totalnie niewdzięczne są objawy zatrucia - mogą to być nie tylko biegunki, wymioty i tak dalej, ale m.in. także trwałe uszkodzenia układu nerwowego.
1. Należy zbierać jedynie te grzyby, o których na 100% wiemy, iż są jadalne
Jest to podstawowa rzecz, o jakiej należy pamiętać, wybierając się na grzyby. Nie jest to do końca łatwe zwłaszcza dla mało doświadczonych w zbieraniu grzybów osób, ponieważ wiele jadalnych gatunków wygląda bardzo podobnie do tych, które są trujące. jeżeli nie jesteś pewna/pewny - NIE ZBIERAJ. Moim zdaniem, nieodłącznym elementem każdej wyprawy powinien stać się atlas grzybów - czy to w formie książki czy też internetowy, w formie aplikacji. O ile rozumiem, iż nie każdemu chce się nosić książkę wychodząc do lasu, o tyle aplikacja na telefona nie pozostawia wymówek - telefon każdy ma, wydaje mi się, iż większość w dzisiejszych czasach posiada telefona (choć mogę się mylić). Uprzedzę jednak, iż nie testowałam nigdy żadnej aplikacji, także nie jestem w 100% przekonana co do rzetelności danych - mam nadzieję, iż ktoś to sprawdza przed "puszczeniem w eter".
2. jeżeli czujesz się nie do końca pewnie w temacie grzybów, wybieraj się z kimś, kto się na tym zna
Ja zawsze na grzyby zawsze chodziłam z tatą. Szczególnie jako dziecko nie miałam bladego pojęcia o zbieraniu grzybów i uważam to za zupełnie normalne - na ogół dzieci w wielu sprawach zdają się na rodziców. Żaden rodzic zresztą nie puścił by swojego dziecka samego na grzyby :) choć nie ukrywam, iż byłam bardzo ciekawym świata dzieckiem i uwielbiałam słuchać, jak tata dzielił się ze mną swoją ogromną wiedzą na temat przyrody - poniekąd to on zaraził mnie miłością do zwierząt. Niezależnie od wieku, jeżeli nie czujecie się pewnie, lepiej wybierać się na grzyby z kimś bardziej doświadczonym od siebie.
3. Nie zbieraj młodych ani starych, zepsutych grzybów
Bardzo często ludzie na to nie patrzą - natomiast prawdą jest, iż najłatwiej o pomyłkę właśnie przy młodych owocnikach. Są one jeszcze nie do końca wykształcone, a co za tym idzie - mogą być bardzo podobne do grzybów trujących. jeżeli chodzi o stare owocniki - najczęściej jest tak, iż są one "pożarte" przez robaki.
4. Początkujący grzybiarze powinni zbierać tylko grzyby rurkowe
Wynika to z tego, iż wśród grzybów rurkowych jest najmniej trujących i niejadalnych. Większość jest jadalna, ale właśnie - też nie zawsze. W Polsce bardzo rzadko spotyka się typowo trujące grzyby rurkowe, nieco częściej (ale też rzadko) niejadalne (te, które powodować mogą wymioty czy biegunkę). Jak mówiłam, najlepiej zbierać grzyby, które znamy. Jakie to są grzyby rurkowe? Nie chce zanudzać Was anatomią grzyba, więc opowiem najprościej - te, które mają tzw. "gąbkę" na wewnętrznej stronie kapelusza. Myślę, iż każdy wie, o co chodzi.
5. Nie zbieraj grzybów w foliowe reklamówki, tylko w koszyki
Jest to związane z względami ekologicznymi, jak również, iż tak powiem, technologicznymi. jeżeli chodzi o ekologię, to chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć - torebki foliowe są prawdziwą zarazą - nie rozkładają się przez wiele lat (lub wcale), zanieczyszczają środowisko i tworzą zagrożenie dla wielu ekosystemów. Nie takiej planety wszyscy chcieliśmy... Skład surowców, z których są zbudowane, też pozostawia wieeele do życzenia. Bardzo często jest tak, iż składniki z plastikowych opakowań migrują do produktu, który jest w nie zapakowany. Co do względów technologicznych - grzyby w workach po prostu zaparzają się, nie oddychają, gwałtownie rozwijają się w nich niechciane mikroorganizmy, a w rezultacie - szybciej się psują. Nie warto też przechowywać świeżych grzybów zbyt długo ze względu na psucie.
6. Nie wycinaj grzybów trujących!
Wydawałoby się, iż nikt o zdrowych zmysłach nie zbiera trujących grzybów - bo po co, skoro i tak ich nie jedzą. A jednak bywa tak, iż wiele osób ścina je "tak po prostu" lub zabiera do domu, bo mają ładne kapelusze. Trujące grzyby często są pod ochroną, a także stanowią część ekosystemu i nie powinno się ich ruszać, aby go nie zaburzać!
7. Nie zbieraj grzybów rosnących w otoczeniu odpadów
Mam na myśli to, aby nie zbierać grzybów, które rosną stosunkowo blisko fabryk i innych miejsc, gdzie tworzy się dużo zanieczyszczeń - zakładów produkcyjnych, ulic czy na skraju lasu (gdzie blisko znajduje się jezdnia). Grzyby chłoną zanieczyszczenia i metale ciężkie jak gąbka! Zatem - aby uniknąć zatrucia tymi substancjami - jako miejsce zbierania grzybów wybierajcie miejsca połozone głębiej w lesie.
8. Grzyby ścinamy tuż nad ziemią lub wykręcamy je
Zbierając grzyby należy pamiętać, aby nie niszczyć grzybni - inaczej możemy zapomnieć, iż kiedyś wyrośnie tam jakikolwiek grzyb. Najlepiej jest wycinać grzyby ostrym nożykiem tuż nad ziemią. Inną metodą jest też delikatne wykręcenie grzyba z podłoża. Miejsce po nim powinno się przykryć ściółką, aby grzybnia bez potrzeby nie wysychała.
9. Ubierz się odpowiednio do lasu
"Odpowiednio" oznacza dla wszystkich coś innego. Nikt nie będzie rozliczać Was z marki butów czy spodni :) natomiast ważne jest to, aby ubraniem zasłonić jak najwięcej powierzchni ciała (jednocześnie się za bardzo nie zgrzać - ale to już zależy od pogody, a zważywszy na to, iż wiele osób na grzyby chodzi z rana, o tej porze roku raczej ciężko o upały). Będzie to Was chronić przez kleszczami i innymi niechcianymi "gośćmi" na skórze. Kolejnym aspektem jest wygoda, ale myślę, iż nikomu nie wpadłoby do głowy iść do lasu w klapkach, sandałach czy - o zgrozo - obcasach :D. Do lasu sprawdzają się kalosze czy nieprzemakalne buty sportowe, kurtka przeciwdeszczowa, wygodne spodnie. Pamiętajcie, iż w lesie nie trzeba "wyglądać", a po prostu czuć się dobrze!
To chyba tyle z takich podstaw. Pamiętajcie, iż zawsze macie prawo do tego, aby skorzystać z porady Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Nie kosztuje to nic, a specjaliści są tam do Waszej dyspozycji. jeżeli choćby zdarzy Wam się zebrać grzyb, którego nie jesteście pewni, możecie zabrać go na Sanepidu - niech go tam obejrzą :)
Warto też pamiętać, iż małe dzieci nie powinny jeść grzybów - podobnie jak osoby, które mają problemy z układem pokarmowym. Chyba, iż lekarz nie zobaczy przeciwwskazań, a sam zainteresowany dobrze się po nich czuje.
Chodzicie na grzyby? Lubicie je jeść? Podzielcie się doświadczeniami, jestem ich bardzo ciekawa!
Buziaki,
Kats.