Bezdomność zwierząt w Polsce i na świecie to olbrzymi problem. Jednym ze sposobów ograniczenia liczby bezpańskich psów i kotów jest ich ubezpłodnienie. Ale czy to jedyna zaleta kastracji? Otóż nie!
Kastracja to zabieg chirurgiczny mający na celu usunięcie narządów rozrodczych, co prowadzi do znacznego ograniczenia produkcji hormonów. W efekcie tego często obserwowane są zmiany w zachowaniu zwierząt:
- ograniczenie rewiru kotów wychodzących i mniejsze „włóczęgostwo” psów, co bezpośrednio przekłada się na ich bezpieczeństwo;
- ograniczenie znaczenia moczem pomieszczeń przez psy i kocury;
- często, choć nie zawsze, ograniczenie walk pomiędzy samcami oraz nadmiernej uczuciowości u suk i kotek, w tym ryzyka ciąży urojonych;
- pozytywny wpływ na samopoczucie suk i kotek (u tych drugich kastracja wyklucza często bardzo męczące dla nich ruje).
Jednak kastracja to przede wszystkim recepta na dłuższe i zdrowsze życie naszego pupila. Zabieg ten bowiem w 100% wyklucza ryzyko chorób jajników i macicy, w tym nowotworów, ropomacicza, torbielowatości jajników oraz zapalenia macicy u kotek i suk oraz chorób jąder, w tym ich nowotworów u kocurów i psów. Także choroby hormonozależne takie jak: zapalenie i łagodny rozrost gruczołu krokowego, zapalenie gruczołów okołoodbytowych, czy przepuklina kroczowa u samców oraz nowotwory gruczołów mlekowych i ciąże urojone u samic ulegają znacznemu ograniczeniu. Co więcej badania naukowe dowodzą, iż im wcześniej wykonamy zabieg kastracji, tym ryzyko wystąpienia chorób hormonozależnych jest mniejsze (np. kastracja u suk przed pierwszą cieczką i kotek przed pierwszą rują niemal w 100% zapobiega wystąpieniu nowotworu gruczołu mlekowego). Oczywiście nie oznacza to, iż późniejsza kastracja nie ma sensu, bo przeprowadzona w każdym wieku wyklucza lub ogranicza wystąpienie wielu chorób, a stopień ograniczenia ryzyka chorób horomonozależnych przez cały czas pozostaje dosyć wysoki.
Tak więc zalet zabiegu kastracji jest sporo. A wady?
Też oczywiście są, choć nie jest ich dużo i nie stanowią realnej przyczyny uzasadniającej rezygnację z zabiegu kastracji.
- U ok. 2% suk kastrowanych po tym zabiegu pojawia się tzw. posterylkowe nietrzymanie moczu. Przypadłość ta najczęściej występuje u suk dużych ras, ale stosunkowo łatwo opanować jej objawy poprzez podawanie leków zapewniających prawidłową pracę zwieracza cewki moczowej.
- Obserwuje się również skłonność do nadwagi u zwierząt kastrowanych, jednak odpowiednia dieta i aktywność naszego pupila są kluczem do jego smukłej sylwetki. Pomimo zmiany metabolizmu u kastrowanych zwierząt przy prawidłowym odżywianiu i zapewnieniu odpowiedniej dawki mobilności – zwierzęta kastrowane nie tyją.
Na koniec jeszcze warto obalić pokutujące cały czas mity:
- Ani suczka, ani kotka nie muszą rodzić wcale! Brak jest jakichkolwiek naukowych dowodów, iż poród dla zdrowia i szczęścia naszych pupili jest niezbędny. To zabobon, który krzywdzi zwierzęta i prowadzi do ich bezdomności.
- Kastracja nie jest zabiegiem bardzo inwazyjnym, ani u samców, ani u samic. Przy obecnym poziomie weterynarii to zabieg bezpieczny, a zwierzęta po nim gwałtownie wracają do formy.
- Kastracja i sterylizacja nie są synonimami. Kastrację i sterylizację można przeprowadzać zarówno u samic, jak i u samców. Sterylizacja, mimo, iż prowadzi do bezpłodności, niekoniecznie wiąże się z usunięciem narządów rozrodczych (może to być np. podwiązanie jajowodów), kastracja natomiast prowadzi nie tylko do niepłodności, ale do znacznego ograniczenia produkcji hormonów, co działa prozdrowotnie na ciało naszego pupila. Natomiast oba te zabiegi muszą być wykonane pod narkozą.
- Kastracja nie stanowi „lekarstwa” na agresywne zachowania naszych pupili. Może ograniczać tego typu zachowania, ale może je także zaostrzać. Dlatego przy tego typu problemach zalecamy przede wszystkim kontakt z dobrym i sprawdzonym behawiorystą.