Zakaz spacerów z psami! 500 zł kary i zero litości, wakacyjny dramat właścicieli

5 godzin temu

Zakaz wstępu dla psów, choćby 500 zł mandatu za spacer? Nowe przepisy dzielą Polskę, szczególnie, iż jest już coraz więcej miejsc objętych zakazem. Mandaty są już wlepiane. Władze samorządowe w wielu regionach Polski podejmują zdecydowane kroki wobec właścicieli psów.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

W parkach, na plażach, a choćby w lasach pojawiają się nowe znaki zakazu. Każde ich zignorowanie może kosztować – w niektórych miejscach aż 500 zł. Dla wielu opiekunów zwierząt to szok. Jeszcze niedawno te same tereny służyły jako codzienne miejsce spacerów.

Policja i straż miejska nie ograniczają się już do upomnień. Wzmożone patrole pilnują, by zakazy nie pozostawały martwym zapisem. Władze argumentują, iż chodzi o bezpieczeństwo i komfort wszystkich użytkowników przestrzeni publicznej, zwłaszcza w okresie letnim. Zwolennicy zakazu podkreślają problemy z brakiem smyczy, nieposprzątanymi odchodami i zakłócaniem wypoczynku przez niespokojne zwierzęta.

Właściciele psów oburzeni. Sieć huczy od komentarzy

Właściciele psów reagują z rosnącą frustracją. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, która gwałtownie przybrała na sile. Komentatorzy wskazują na niekonsekwencje w przepisach i chaotyczne działania władz. Część zakazów obowiązuje tylko w okresie letnim, inne są całoroczne. W niektórych gminach wystarczy smycz i kaganiec, w innych choćby to nie wystarczy, by uniknąć grzywny.

Nie brakuje głosów, iż samorządy zamiast tworzyć strefy przyjazne zwierzętom, ograniczają prawa właścicieli. Pojawiły się także zapowiedzi protestów, a lokalne fora pełne są porad, gdzie jeszcze można spacerować bez ryzyka kary. Właściciele czworonogów czują się zepchnięci na margines – niektórzy zapowiadają, iż zrezygnują z urlopów w nadmorskich miejscowościach, które wprowadziły najostrzejsze zakazy.

Nadchodzi ogólnopolska fala zakazów?

Niepokój wśród opiekunów zwierząt podsycają informacje o kolejnych miastach, które planują zaostrzenie przepisów. W niektórych regionach realizowane są konsultacje społeczne, w innych już zapadły decyzje – zakaz wejścia z psem obejmie całe plaże, popularne deptaki i miejskie parki. Urzędnicy zapowiadają kolejne etapy restrykcji, a mieszkańcy pytają, gdzie jeszcze będzie można wyjść z pupilem.

W sieci mnożą się również pogłoski o podniesieniu mandatów. Niektóre źródła mówią o planowanych stawkach przekraczających 1000 zł w przypadku recydywy. Do tego dochodzą pomysły wprowadzenia obowiązkowych przepustek dla właścicieli psów oraz ograniczenia godzin, w których możliwe będą spacery w miejscach publicznych.

Wakacje pod znakiem zakazów. Zwierzęta schodzą z widoku

Zbliżające się lato zapowiada się wyjątkowo trudne dla rodzin z czworonogami. Wypoczynek nad Bałtykiem czy w miejskim parku może skończyć się nie tylko stresem, ale i wysoką karą. Część właścicieli już planuje wyjazdy poza granice miast, szukając miejsc, gdzie zwierzęta nie będą traktowane jak problem. Inni organizują się w grupy i planują działania obywatelskie, by zatrzymać nowe regulacje.

Pojawiły się także propozycje tworzenia osobnych stref dla psów – ogrodzonych, wyraźnie oznakowanych i wyposażonych w infrastrukturę do sprzątania. To jednak na razie tylko pojedyncze inicjatywy, a większość gmin skupia się na wprowadzaniu zakazów, nie zaś rozwiązywaniu problemu systemowo.

Czy Polska zamyka przestrzeń publiczną przed zwierzętami?

Zaczęło się od plaż, potem przyszły parki i deptaki. Teraz temat obecności psów w przestrzeni publicznej urasta do rangi ogólnopolskiej debaty. Zwolennicy restrykcji przekonują, iż chodzi o porządek i bezpieczeństwo. Przeciwnicy widzą w tym sygnał, iż zwierzęta – i ich właściciele – przestają być mile widziani.

Z jednej strony – rosnąca liczba czworonogów, z drugiej – brak przepisów, które jasno regulowałyby ich obecność w przestrzeni wspólnej. Ta luka prawna właśnie zapełnia się nowymi zakazami, ale dla wielu rodzin może to oznaczać początek poważnych ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu.

Wszystko wskazuje na to, iż nadchodzące miesiące przyniosą kolejne decyzje samorządów. A dla właścicieli psów – czas czujności, map i coraz trudniejszych wyborów, gdzie jeszcze można spacerować bez strachu przed mandatem.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału