Wycinka pod oknami - konflikt o drzewa

nowagazeta.pl 1 tydzień temu
- Gdy przyjechałam z Wrocławia i zobaczyłam to drzewo stojące naprzeciw balkonu, to nie szukałam dalej, tu postanowiłam zamieszkać. Teraz drzewa i krzewy zostały wycięte. Takie osiedle było zielone, a teraz żal na to patrzeć - powiedziała nam starsza pani, mieszkająca w bloku w Strzeszowie. W rozmowie z nami stwierdziła, iż nie została zaproszona na spotkanie mieszkańców wspólnoty, które odbyło się w tym roku. Z jej relacji wynikało, iż na nim została podjęta uchwała o wycince drzew.

- Wyciąć takie potężne drzewo, iż ktoś miał podobno trochę słabszy odbiór telewizji, a rosło 20 - 30 metrów od bloku. Drugie było oparte o moją loggię. Wystarczyło przyjść do mnie i porozmawiać. Z Taurona przyjeżdżali, to drzewo oszczędzili, tylko przycięli gałęzie, aby nie dotykały linii - powiedziała nam.

[paywall]

O sprawę tę zapytaliśmy administratorkę wspólnoty, Justynę Skotną. Okazało się, iż w tej sprawie nie była podejmowana uchwała, od kiedy pełni ona funkcję administratorki.

- Został wykonany przegląd budowlany pięcioletni. W wyniku tego przeglądu inspektor nam nakazał wycinkę tych drzew, bo zagrażały budynkowi. W związku z tym zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Wisznia Mała o zgodę na ich wycięcie i otrzymaliśmy ją - oznajmiła nam a
Idź do oryginalnego materiału