- Wyciąć takie potężne drzewo, iż ktoś miał podobno trochę słabszy odbiór telewizji, a rosło 20 - 30 metrów od bloku. Drugie było oparte o moją loggię. Wystarczyło przyjść do mnie i porozmawiać. Z Taurona przyjeżdżali, to drzewo oszczędzili, tylko przycięli gałęzie, aby nie dotykały linii - powiedziała nam.
[paywall]
O sprawę tę zapytaliśmy administratorkę wspólnoty, Justynę Skotną. Okazało się, iż w tej sprawie nie była podejmowana uchwała, od kiedy pełni ona funkcję administratorki.
- Został wykonany przegląd budowlany pięcioletni. W wyniku tego przeglądu inspektor nam nakazał wycinkę tych drzew, bo zagrażały budynkowi. W związku z tym zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Wisznia Mała o zgodę na ich wycięcie i otrzymaliśmy ją - oznajmiła nam a