Wybieg dla psów w Parku Młodzieżowym? Mieszkańcy zgłosili pomysł, ale na przeszkodzie ma stać łąka kwietna

2 godzin temu

Władze Świdnicy nie mówią „nie” zgłoszonemu przez mieszkańców postulatowi w sprawie utworzenia wybiegu dla psów w Parku Młodzieżowym, w miejscu dawnych kortów tenisowych. Na przeszkodzie ma jednak stać ujęte w projekcie rewitalizacji parku zagospodarowanie tego obszaru na łąkę kwietną, a zmiana miałaby skutkować koniecznością zwrotu unijnego dofinansowania. – Problem w tym, iż żadnej kwietnej łąki tam nie było i nie ma… – wskazuje radna Sylwia Osojca-Kozłowska.

TEGO NIE PRZECZYTASZ W MEDIACH SAMORZĄDOWYCH

Sześć lat temu udostępniony został wybieg dla psów w zrewitalizowanym parku im. Sikorskiego (zdjęcie archiwalne, październik 2018)

Na prośbę mieszkańców Świdnicy, w szczególności właścicieli psów zamieszkałych w okolicach Parku Młodzieżowego i Osiedla Młodych zwracam się z prośbą o ogrodzenie znajdującego się na obszarze Parku Młodzieżowego, niezagospodarowanego w procesie rewitalizacji terenu byłego kortu tenisowego z przeznaczeniem go na wybieg dla psów. w tej chwili teren ten okupowany jest przez cały czas często przez miłośników taniego alkoholu, a mógłby zyskać nową, bardzo potrzebną – co pokazuje przygotowanie miejsca dla psów w Parku Sikorskiego – funkcjonalność. Mieszkańcom, którzy zwrócili się w tej sprawie do mnie, którzy uczęszczają do tego parku, nie chodzi o montaż specjalistycznych urządzeń, a tylko o zwykłe ogrodzenie tego miejsca, aby właściciele ww. zwierząt mogli bezpiecznie puszczać tam swoje psy, by te się wybiegały i jednocześnie nie przestraszyły przechodniów spacerujących obok – stwierdziła radna Sylwia Osojca-Kozłowska w interpelacji skierowanej do władz miasta.

Do propozycji tej odniosła się prezydent Świdnicy, która nie mówi „nie”, jednak wskazuje na pewną przeszkodę stojącą na drodze do realizacji tego postulatu. – Gmina Miasto Świdnica w związku z dofinansowaniem do rewitalizacji parku z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko zobowiązana jest do wypełnienia wszystkich obowiązków związanych z projektem pn. „Rewaloryzacja terenów zieleni w Świdnicy”. Jednym z nich jest czas, w którym należy zachować w niezmienionej formie i wymiarze efekty projektu. Wymienione przez Panią miejsce zostało zaprojektowane jako teren przeznaczony na łąkę kwietną. Naruszenie zasady trwałości może oznaczać konieczność zwrotu środków otrzymanych na realizację projektu wraz z odsetkami – przekazała w odpowiedzi prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Przedstawiony przez Panią pomysł zostanie wzięty pod uwagę po wygaśnięciu okresu trwałości, jednak jakiekolwiek zmiany projektu wymagają uzgodnień i decyzji Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ponieważ park wpisany jest do rejestru zabytków. Podjęcie wyżej wymienionych działań uzależnione jest również od środków finansowych w budżecie Miasta – zaznaczyła prezydent.

Do stanowiska władz miasta w tej sprawie radna Osojca-Kozłowska odniosła się za pośrednictwem mediów społecznościowych, poddając pod dyskusję uzyskane wyjaśnienia. – Czy taka odpowiedź na interpelacje o zaspokojenie potrzeb mieszkańców w zakresie prostego wybiegu dla psów rzeczywiście rozwiązuje problem? I czy to naprawdę wszystko, co urząd w tej chwili może zrobić? Przecież kwestia zabezpieczenia zaniedbanego terenu i uczynienia go przyjaznym dla mieszkańców nie powinna wymagać aż tak skomplikowanej biurokracji. Prostota tego rozwiązania – zwykłe ogrodzenie – mogłaby gwałtownie poprawić funkcjonalność przestrzeni, odpowiadając na potrzeby mieszkańców, bez naruszenia długofalowych projektów rewitalizacyjnych. Jako osoba, która nie raz realizowała projekty unijne, zajmowała się ich trwałością, wiem, iż nie jest to sprawa nie do przejścia (bez konieczności zwrotu dotacji!), jeżeli chce się wprowadzić jakieś zmiany. Trzeba tylko chcieć – skomentowała.

Dlaczego przy rewitalizacji Parku Młodzieżowego nie przewidziano miejsca na wybieg dla psów, skoro zapotrzebowanie na takie przestrzenie stale rośnie? Czy rzeczywiście musimy czekać na koniec okresu trwałości projektu, by coś takiego jak proste ogrodzenie mogło zostać zrealizowane? Czy faktycznie powoływanie się na „łąkę kwietną” – której tam nie ma – i konserwatorskie obostrzenia, jest odpowiednią odpowiedzią na potrzeby mieszkańców? Czy faktycznie chodzi o „łąkę kwietną”, której tam nie ma, czy o urzędnicze wymówki i zignorowanie potrzeb mieszkańców? Czy zabezpieczenie zaniedbanego terenu i uczynienie go bardziej przyjaznym dla mieszkańców mogłoby w tym wypadku zostać zrealizowane dużo łatwiej, bez zbędnej biurokracji gdyby tylko zyskał on przychylność władz wykonawczych? Te pytania pozostawiam bez odpowiedzi, a mieszkańcy mogą jedynie zastanawiać się, czy faktycznie ich potrzeby są uwzględniane w planowaniu miejskiej przestrzeni, czy może urzędnicza biurokracja i wymówki, stoją na drodze do wprowadzenia funkcjonalnych i prostych rozwiązań dla lokalnej społeczności – wskazała radna.

O ewentualnych dalszych działaniach związanych z utworzeniem wybiegu na terenie Parku Młodzieżowego będziemy informować.

1 z 8

/mn/

Idź do oryginalnego materiału