Zyski z tzw. dewizowych polowań w polskich lasach idą w miliony. Pieniądze trafiają m.in. do kół łowieckich, leśników, prywatnych biznesmenów, często również samych myśliwych. "Wprost" podaje, iż na takie polowania oszczędza się najpiękniejsze okazy i przytacza kwoty z "krwawego" cennika.