— Zapraszamy mieszkańców, ale i lokalne firmy, które wspomagają, sponsorując zakup sadzonek drzew. Te pozwalają na upiększanie naszych terenów zielonych na terenie całej gminy Kąty Wrocławskie — przekonuje nas Burmistrz Miasta i Gminy Kąty Wrocławskie, Katarzyna Sebzda-Sztul.
Aglomeracja wrocławska to nie tylko przestrzeń innowacji, nauki i przedsiębiorczości. Ma być też miejscem dla mieszkańców. — Rozwija się bardzo intensywnie, dlatego coraz bardziej najważniejsze staje się poszerzanie terenów zielonych na obszarze aglomeracji wrocławskiej — mówi Telewizji Echo24 prezes Stowarzyszenia „Aglomeracja Wrocławska”, Tomasz Wiśliński.
Poza produkcją tlenu w akcji jest cel nadrzędny… edukacja.
— Chcemy pokazać, iż drzewa, roślinność są bardzo ważne w układzie przestrzennym aglomeracji wrocławskiej. Nie tylko terenów miejskich, ale też wiejskich — dodaje Tomasz Wiśliński.
Podczas akcji obecni byli uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Kątach Wrocławskich. —Wykopaliśmy piękny dół, sadzimy i zobaczymy, co tego będzie — mówi Telewizji Echo24 opiekunka grupy, Monika Małecka. — Tutaj woda zaraz będzie, także wszystko tak jak potrzeba — dodaje nauczycielka.
To już czwarta edycja „Zielonych Kątów”
— Do tej pory posadziliśmy ponad 300 drzew i ponad 500 sadzonek zostało rozdanych — wylicza Katarzyna Sebzda-Sztul. Kolejne wkrótce. — W przyszłym roku mamy w planie posadzić w naszej gminie kolejne 100 drzew. Piękna akcja, piękne wydarzenie, bo to nie tylko samo sadzenie drzew, ale po drodze również wiele wydarzeń edukacyjnych łączących pokolenia — dodaje burmistrz.
— Jesteśmy tu obecni biznesowo, natomiast niezmiernie ważne jest dla nas, by wpisywać się w tą lokalną społeczność, tworzyć to przyjazne miejsce, zarówno dla osób, które z tym miejscem są związane życiem zawodowym, ale też tego typu akcjami jeszcze bardziej możemy poczuć się związanymi z lokalną społecznością —przekonuje nas Patrycja Wojciechowska z firmy Mountpark.
Przy okazji wydarzenia uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Kątach Wrocławskich mogli się czegoś nauczyć…
— Ziemi dajemy troszeczkę, żeby otulić te korzenie, dopiero wtedy polewamy wodą. Nic nie uciskamy nogami. Po to jest się robi tą szerszą dziurę, żeby korzenie mogły się swobodnie rozrosnąć i tutaj jest woda bez nawozu — tłumaczył ogrodnik, Piotr Wójcik. — Tutaj się sadzi bardzo dobrze. Jest trochę korzeni, ale to nie problem — przyznaje Szymon, mieszkaniec Kątów Wrocławskich.— W akcji biorę już udział drugi raz. Wcześniej sadziliśmy pod szkołą podstawową nr 2, też w ramach „Zielonych Kątów”. Tam zasadziliśmy siedem drzew także wiem, jak to się robi, mam doświadczenie — chwali się Szymon.