REKLAMA
"Przewlekły stres psów"Dr Robert Maślak z Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego podkreślał, iż uczestnicy marszu nie godzą się na cierpienie, które wciąż jest w Polsce legalne. - Pies na łańcuchu, pies zamknięty w ciasnym końcu, to wciąż pies, który cierpi - podkreślał. - Z badań behawioralnych wiemy, iż psy trzymane na łańcuchach albo w długotrwałej, ciasnej klatce gryzą częściej i dotkliwiej. Dlaczego? Bo są sfrustrowane, bo przewlekły stres, samotność prowadzi do zaburzeń zachowania. Dlatego zmiana łańcucha na ciasny kojec nie rozwiązuje problemu. To tylko inna forma izolacji. Pies zamknięty w zbyt małej przestrzeni przez cały czas cierpi i przez cały czas stanowi większe zagrożenie - wytłumaczył. Właśnie rozmiary kojca były jednymi z zapisów, które zakwestionował prezydent Karol Nawrocki.
Zobacz wideo
Tusk apeluje do Nawrockiego. Powraca ustawa o kryptowalutach
Głosowanie nad wetem NawrockiegoW najbliższą środę 17 grudnia Sejm zagłosuje nad odrzuceniem prezydenckiego weta do tzw. ustawy łańcuchowej. Nawrocki w uzasadnieniu decyzji mówił, iż "choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to ustawa była źle napisana". - Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa - powiedział. Nawrocki zapowiedział, iż złoży własny projekt dotyczący m.in. trzymania psów na uwięzi, który "pozwoli spuścić psy z łańcuchów". Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt pod koniec września. Za jej przyjęciem było 280 posłów, 105 było przeciw, a 30 wstrzymało się od głosu. "Za" było 49 posłów PiS-u, w tym Jarosław Kaczyński. Czytaj również: "Zniszczona wystawa KOD w centrum Kielc. Ostra reakcja organizatorów".Źródła: PAP/tvn24.pl, IAR

1 dzień temu








