W zoo brakowało pand. Przebrali za nie inne zwierzęta

1 tydzień temu

Zdjęcia i nagrania z psami-pandami w szybkim tempie rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych. Okazało się, iż zwierzaki nie wyglądają tak na co dzień, a zostały specjalne wystylizowane w ramach akcji zoo w chińskim Taizhou w prowincji Jiangsu.

Jak podaje Jam Press, "sztuczne pandy" to w rzeczywistości szczeniaki Chow-chow, czyli długowłosa rasa psów z północnych Chin. Zostały jednak zaprezentowane 1 maja w zoo na osobnym wybiegu, co stwarzało wrażenie, iż są to pandy.

ZOBACZ: Chiny wyślą pandy do USA. Symboliczny gest

Właściciel ogrodu zoologicznego został zapytany, o genezę tego pomysłu. - Chcieliśmy to zrobić, ponieważ w naszym zoo nie ma pand - powiedział w rozmowie z mediami i dodał, iż była to propozycja pracowników, która miała na celu zwiększyć popularność obiektu.

Fala oburzenia po pokazie "sztucznych pand"

Starania zoo nie spotkały się z pozytywnym odbiorem. Między 1 a 5 maja ogród odwiedziło dziesiątki tysięcy ludzi, tylko po to, żeby zobaczyć pandy. Odwiedzający skarżyli się, iż zostali wprowadzeni w błąd, ponieważ uwierzyli, iż są to prawdziwe okazy.

ZOBACZ: Pomyłka w japońskim zoo. Samiec okazał się samicą

Zaniepokojenie komentujących wzbudziło również to, iż psy zostały specjalnie obcięte i pofarbowane, tylko po to, by wyglądały jak pandy. Pojawiło się wiele krytycznych głosów, które wskazywały, iż nie należy robić czegoś takiego zwierzętom. W Chinach jest to jednak popularne zjawisko.

ZOBACZ: Z gdańskiego zoo uciekł samiec pandy. Wspiął się na drzewo, ale nie potrafił zejść

Pandy wielkie są gatunkiem endemicznym dla Chin. Oznacza to, iż w warunkach naturalnych występują jedynie w Państwie Środka. w tej chwili ich populacja wynosi nieco ponad 1800 osobników, w tym 600 w niewoli, a gatunek jest uznawany za zagrożony wyginięciem. Jednocześnie jest również skarbem narodowym i symbolem, z którym Chiny są kojarzone, stąd ich wielka popularność.

WIDEO: Dramatyczne lądowanie w Stambule. Podwozie nie wysunęło się