Monstera to jedna z najpopularniejszych roślin doniczkowych, ale kilka osób wie, iż kryje w sobie coś więcej niż tylko efektowne liście. W naturalnych warunkach potrafi wydawać niezwykłe owoce o egzotycznym smaku i zapachu. Ceriman, bo tak nazywa się ten rzadki przysmak, w Polsce pozostaje prawie nieznany, mimo iż w tropikach uchodzi za prawdziwy rarytas.
REKLAMA
Zobacz wideo Sposoby na przechowywanie żywności. Spraw, by jedzenie nie lądowało w koszu!
Czy owoce monstery są jadalne? W tropikach to przysmak
Ceriman, czyli owoc monstery dziurawej (Monstera deliciosa), ma podłużny kształt i długość około 20-30 centymetrów. Pokrywają go sześciokątne łuski, które w miarę dojrzewania samoistnie odpadają, odsłaniają biało-żółty, soczysty miąższ. Ceriman wydziela intensywny, owocowy aromat, a w smaku przypomina mieszankę ananasa, banana i mango. Uwaga: zanim owoc dojrzeje, jest trujący. Zawiera szczawiany wapnia, które mogą podrażnić jamę ustną i gardło. Dopiero gdy łuski same zaczną się odklejać, a owoc zyska żółtawy odcień, można bezpiecznie go spróbować.
Owoce są jadalne, ale trzeba zachować ostrożność. Niedojrzałe zawierają kwas szczawiowy, który po zjedzeniu wywoła silne podrażnienie przełyku i bolesne pęcherze w jamie ustnej
- czytamy na stronie Palmiarnia Łódź.
W naturze monstera wspina się po pniach drzew w wilgotnych lasach Meksyku, Panamy czy Kostaryki. Tylko tam ma warunki, by zakwitnąć i wydać owoce - potrzebuje wysokiej wilgotności, stałego ciepła (20-30 stopni Celsjusza) i rozproszonego światła. W mieszkaniu choćby przy najlepszej pielęgnacji owocowanie zdarza się ekstremalnie rzadko. Niektórzy próbują szczęścia w oranżeriach lub szklarniach, gdzie można stworzyć tropikalny mikroklimat.
Owoc monstery, gdzie kupić? Najlepiej udać się na wakacje do Meksyku, Panamy czy na Maderę
W Polsce owoce monstery praktycznie nie trafiają do sprzedaży. Dojrzewają zbyt długo, choćby rok czy półtora, a transport do Europy jest trudny. Można za to spotkać je na lokalnych targach w krajach o cieplejszym klimacie, na przykład na Maderze, w Meksyku czy Panamie. W Portugalii z kolei monstera nazywana jest "costela de Adão" - żebro Adama. jeżeli więc zobaczysz tę nazwę na straganie, wiesz, iż warto się zatrzymać. Ceriman nie bez powodu bywa określany jako fruit salad plant - jego smak naprawdę przypomina owocową sałatkę zamkniętą w jednej kolbie.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

1 tydzień temu





