Pięknoróg największy (Calcocera viscosa) jest jednym z najciekawszych grzybów, na które możesz jesienią natknąć się w polskich lasach. Na pewno rozpoznasz go bez problemu, ponieważ ma bardzo charakterystyczny wygląd.
Wyróżnia się nietypową formą i wyrazistym, żółtym kolorem, dzięki którym często nazywany jest leśnym płomieniem. Przepięknie prezentuje się zwłaszcza wtedy, gdy rośnie na tle mchu lub innych zielonych roślin.
Może cię zainteresować: Nowy grzyb pojawił się w lasach. Naukowcy zacierają ręce, Polacy się niepokoją
Na pierwszy rzut oka przypomina płomyczka. Jak wygląda pięknoróg największy?
Pięknoróg największy, znany także jako "piękny róg", lepiec oraz goździeniec lepki to grzyb o ciekawym wyglądzie. Dorasta do 10 cm wysokości, ma krótką, korzeniastą, lekko omszoną podstawę, z której wyrastają charakterystyczne "płomyki", czyli żółte lub pomarańczowe rozgałęzienia o intensywnym kolorze, który z czasem ciemnieje.
Im wyżej, tym bardziej grzyb jest smukły i walcowaty (może mieć ostre albo zaokrąglone czubki). W wilgotnych lasach jego powietrznię zwykle pokrywa śliska i lepka warstwa, w suchych pozostaje gładka. Miąższ pięknoroga jest twardy i ma galaretowatą konsystencję.
Czytaj również: Tak gwałtownie wyczyścisz grzyby z piasku i ziemi. Bez szorowania i długiego moczenia
Gdzie rośnie pięknoróg największy i czy jest jadalny? Większość Polaków myśli, iż nie
Pięknoróg największy zwykle występuje na obumarłych pniach drzew w lasach iglastych, w pobliżu sosny lub świerka. Nie ma typowo grzybowego zapachu. Jego aromat jest słabo wyczuwalny, podobnie jak smak. Nie ma w nim niczego specjalnego, dlatego grzybiarze zwykle uznają ten gatunek za niejadalny.
Nie jest jednak trujący. Nie wpływa negatywnie na zdrowie, co warto podkreślić, bo tak niektórym się wydaje. A pomimo walorów smakowych może być ciekawą dekoracją talerza lub półmiska np. podczas wystawnych kolacji.
Zobacz też:
Spodnie są zbyt wąskie w pasie? Tak powiększysz je o 1 rozmiar bez wizyty u krawcowej
Polacy nie lubią, a Grecy i Włosi jedzą non stop. To dlatego tak dobrze się trzymają
Komary jeszcze nie odpuszczają. Rozsyp to na parapecie, a nie wlecą do domu