Razem ze wspomnieniami i zdjęciami do domu przyleciały ze mną roślinki. Nieraz już tak robiłam i wzbogacam balkonowe uprawy. To tzw. skalniaki, lot i cała podróż doskonale przetrwały. Przyjęły się, choćby jeden zakwitł, teraz na parapecie okiennym czekają na wiosnę!