Mieszkańcy Osiedla 4 Pory Roku nie chcą basenów otwartych pod oknami, sprzeciwiają się też zabudowie pobliskich terenów zielonych. Ich zdaniem na inwestycji, którą w przyszłości planuje miasto dzięki swojej spółki Regionalnego Centrum Gospodarki Wodnościekowej (RCGW), straci ich osiedle. Obawiają się też zalań z powodu betonowania terenów zielonych.
Mieszkańcom mocno daje się w tej chwili we znaki Aquapark i parkujący na ich osiedlowych parkingach klienci Wodnego Parku Tychy. O tym, iż mieszkańcy mieli wiele zastrzeżeń do planowanej hali z lodowiskiem, która ma powstać przy Aquaparku, pisaliśmy tutaj. Mają też sporo obaw przed planowanym kompleksem basenów otwartych.
Kompleks basenów pod oknami?

Miasto w tej chwili rozmawia z Lasami Państwowymi w kwestii działki za strzelnicą golfową. Ta, żeby zrealizować kompleks basenów, może zostać przeniesiona w inne miejsce. Choć w tej chwili to nic pewnego, bo miasto formalnie nie ma jeszcze koncepcji dla inwestycji. Mieszkańcy mają za to obawy, które wyraźnie adresowali na Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta Tychy.
„ Ja chciałem zapytać, czy ja dobrze zrozumiałem, skoro są te jakieś założenia, o których Pan wspomniał, w ramach których są prowadzone rozmowy z Lasami Państwowymi, to czy ja dobrze rozumiem, iż te założenia na ten moment zakładają budowę tych basenów otwartych bezpośrednio tam pod blokami, pod oknami można powiedzieć istniejących bloków Osiedla 4 Pory Roku. Bo to jest ta działka, o której rozmawiamy” – pytał Rafał Gawierzy, mieszkaniec, który przyszedł na komisję. W sumie w tej sprawie z radnymi i władzami miasta chciało rozmawiać kilkadziesiąt osób.
„ Zamierzenie jest takie, iż chcemy tam wybudować taki kompleks, w oparciu o przestrzeń, która została też określona na tych działkach. Tam pozostało temat kwestii Lasów Państwowych, bo też musimy mieć pewną zgodę ze strony Lasów Państwowych, której jeszcze nie mamy, ale te rozmowy raczej gdzieś tam były przeprowadzone i założenia są takie, iż one pójdą w dobrą stronę” – mówił wiceprezydent Paweł Grosman. „Jak będzie projekt, to ten projekt na pewno państwu przedstawimy, tak, bo wtedy będziecie mieć państwo pełną wizualizację, jak to będzie wyglądało” – dodał.
„Serce mi krwawi, kiedy słyszę coś takiego” – mówiła mieszkanka osiedla, która do Tychów przeprowadziła się z Warszawy, którą określiła mianem „betonozy”.
„ Na tym osiedlu wychowują się dzieci, są starsi ludzie, wszyscy korzystamy z uroku tej polany i naprawdę ostatnia rzecz, o której marzę, i nie tylko ja, jest to, abyśmy mieli potworny hałas i zgiełk pod oknami. To jest po prostu degradacja kompletna tego miejsca, przecież takich obiektów nie buduje się ludziom po prostu pod oknami, bądźmy poważni” – mówiła mieszkanka.
„Jak będzie projekt, to będzie za późno”

Mieszkańcy obawiają się likwidacji pobliskiej polany i betonowania terenów zielonych przy ich osiedlu. Narzekali już na uciążliwości, jakie generuje strzelnica golfowa. Natomiast radny Łukasz Drob z PiS zwrócił uwagę, iż na etapie konsultacji projektu może być już za późno.
„ Szanowny Panie Prezydencie, jak będzie projekt, to będzie za późno. Teraz mieszkańcy oczekują tego, iż Państwo ten program funkcjonalno-użytkowy, który jest w tej chwili przygotowany, gdzie będą nanoszone jakieś poprawki, państwo skonsultują z mieszkańcami” – mówił rajca i zawnioskował organizację spotkania konsultacyjnego. Co spotkało się z pozytywną reakcją mieszkańców. Takie spotkanie ma się odbyć, ale jeden z mieszkańców zaapelował, żeby na nim pojawili się przedstawiciele Lasów Państwowych. Bo o ile miasto nie uzyska od nich większego terenu pod inwestycję, to dla okolicznych mieszkańców inwestycja będzie nie do przyjęcia, mimo iż też chcieliby basenów otwartych w Tychach. „ Na pewno nie w takiej formie, żeby ludziom pod baseny, pod balkonami to robić” – mówił.
Inny mieszkaniec mówił, iż nie bez powodu wybrał do zamieszkania Osiedle 4 Pory Roku, tym powodem była zieleń w pobliżu. Podkreślił, iż zapłacił przez to też odpowiednio więcej za lokal. Następnie, jego zdaniem, miasto zaczęło realizować tam inwestycje, które nie przynoszą okolicznym mieszkańcom żadnego pożytku. Aquapark, który zabrał im tereny zielone i spowodował problemy z parkingami i wyjazdem z osiedla, a później strzelnicę golfową, która również zajęła im tereny zielone. „ W ogóle nie ma z tego żadnego pożytku” – mówił.
Inny poruszył istotny temat zalań na Osiedlu.
„ Mieliśmy wiele przypadków w momencie, kiedy bardzo duże opady wystąpiły na terenie. Dół osiedla, czyli od strony krawężnika łączącego z tą łączką, był kompletnie zalany. Nasza kanalizacja, w całym systemie, nie wyrabiała. Cała woda zbierała się w dobę i dzięki temu, iż ta łączka tam jest i jest teren nachylony w dół, woda całkowicie spływała w stronę lasu i ratowała nasze osiedle przed zalaniem. Wydaje mi się, iż to też jest tak naprawdę ważne. Powinno się wziąć pod uwagę, iż o ile postawimy tam lodowiska, baseny, czyli zwiększymy te tereny nieprzepuszczalne, nasze osiedle będzie miało problem” – zauważył jeden z zebranych.
Jak wcześniej informowaliśmy, na al. Bielskiej w pobliżu osiedla miasto chce zbudować duży parking na potrzeby kompleksu.
„ Problem moim zdaniem polega na tym, iż nikt nie będzie parkował na tym parkingu przy alei Bielskiej, bo wszyscy będą szukali miejsca parkingowego bliżej, czyli na naszym osiedlu” – mówił przewodniczący komisji, radny Grzegorz Gwóźdź.
O przebiegu spotkania miasta z mieszkańcami Osiedla 4 Pory Roku będziemy informować.
Awantura o lodowisko w Tychach. Wiadomo więcej na temat inwestycji, mieszkańcy mają duża obaw