Turoń, Herod, a często także Diabeł i Śmierć rozpoczynają kolędowanie. Zwyczaj ten związany ze świętami Bożego Narodzenia.
Agnieszka Dziarmaga z działu etnografii Muzeum Wsi Kieleckiej przyznaje, iż grupy kolędnicze to piękny zwyczaj, który podtrzymuje euforia Bożego Narodzenia.
– Grupy kolędnicze nazywane: kolędziorzami, herodami, gwiazdorzami, niedźwiednikami, chodziły od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, czyli od świętego Szczepana do święta Trzech Króli, ewentualnie do Matki Boskiej Gromnicznej, czyli do 2 lutego. I był to właśnie ten czas przedłużonej euforii świętowania – zaznacza.
Agnieszka Dziarmaga dodaje, iż kolędowanie to charakterystyczny rytuał, pełen symbolizmu, ukrytych znaczeń, gdzie mieszają się różne tradycje.
– Tradycja naszych pogańskich przodków słowiańskich i tradycja chrześcijańska, które się na siebie nałożyły. Istotą tych obchodów jest wzajemne obdarowywanie się. Ci, którzy przychodzą, obdarowują dobrym słowem, piosenką, życzeniami wierszowanymi, pewnym spektaklem, który się odgrywał na oczach uczestników. Natomiast ci, którzy przyjmują kolędników, obdarowują tym, co mają najlepsze, czyli kawałkiem placka, jajkami, zbożem czy datkiem pieniężnym – wymienia.
Warto podkreślić, iż grupy kolędnicze to cały zespół symboli, na które składają się określone gesty, maski, słowa, piosenki, życzenia.
Agnieszka Dziarmaga zwraca uwagę na maski na twarzy kolędników, będące charakterystycznym elementem.
– Za maskami można się ukryć, a więc pewne zachowania społeczne mogły być bardziej frywolne, bo pamiętajmy, iż to był też czas gonienia panien, ich poszukiwania. Ktoś taki ukryty za maską, na przykład Turonia, czy jakiejś innej maszkary, mógł np. swobodnie dotknąć ręką umazaną sadzą młodą dziewczynę – zauważa.
Ale maski były także symbolem innego świata, bo jak mówi badaczka, wierzenia słowiańskie, pogańskie wskazują na obecność duchów w okresie świąt Bożego Narodzenia.
– Uczty pogańskie ku czci zmarłych odbywały się cztery razy do roku. Dzień przesilenia zimowego, czyli 25 grudnia był jednym z tych ważniejszych dni. Wtedy przybywały duchy na wieczerzę i mogły tkwić tutaj w rzeczywistości realnej, żyjących. Właśnie kolędnicy poprzez dobór masek te elementy zaświatów symbolizowali. Te maski to maszkary, są okropne, brzydkie, drapieżne, np. maski ludzkie charakteryzowały się zakrzywionym nosem, pustymi oczodołami – opisuje.
Grupy kolędnicze doczekały się różnych nazw. Agnieszka Dziarmaga przywołuje jedną z nich, to turonie. Określenie to pochodziło od Turonia.
– Turoń to bardzo charakterystyczny symbol. Zwierzę to wyginęło w naszych realiach geograficznych w XV wieku, w Europie Zachodniej troszkę wcześniej. Protoplasta współczesnego bydła, był bardzo ważnym zwierzęciem w wierzeniach pogańskich. Symbolizował siłę, płodność, witalność i był też symbolem odradzającego się słońca – tłumaczy.
Turonie wykonywano tak, jak na to pozwalała wyobraźnia ludowa, ale jak zaznacza Agnieszka Dziarmaga, były dość szkaradne.
– Ten turoń był raczej obowiązkową postacią w grupie kolędniczej, ale były też inne w zależności od lokalnego obyczaju. Mogła to być koza, mogła to być kobyłka, której dosiadało się jak lajkonika i ona też harcowała po izbie, goniła dziewczęta. Był Turek, mógł być Ułan, mógł być Marszałek, był też Herod. Herod był taką bardzo istotną postacią grup kolędniczych, od jego imienia nazywano je również Herodami. Warto dodać, iż chrześcijaństwo na te treści próbowało nałożyć swoje. Stąd grupy zwane Herodami, generalnie koncentrowały się na Bożym Narodzeniu. Na tym, co znamy z Biblii, co znamy z Nowego Testamentu – podkreśla.
Nieco późniejszym zwyczajem było chodzenie z gwiazdą.
– Początkowo gwiazda była poprzedzona kulą symbolizującą glob ziemski, odkupiony przez narodzenie Chrystusa, wyklejaną kolorowym papierem, a potem zastąpiona gwiazdą, z którą chodzono po domach, śpiewano. Pewnie takie grupy kolędnicze częściej dzisiaj spotykamy. Natomiast tych w tych klasycznych strojach z Żydem, Śmiercią, Diabłem, Herodem, Niedźwiedziem, Turoniem, no to już znacznie rzadziej, bo trudno o takie kostiumy – przyznaje Agnieszka Dziarmaga.

3 godzin temu



![Żywa Szopka w Bojanicach zostaje na dłużej [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Zywa-Szopka-w-Bojanicach-2025-24.jpg)
![Mało znane miejsce w Krakowie. Żywa szopka w Prokocimiu [ZDJĘCIA]](https://cowkrakowie.pl/wp-content/uploads/2025/12/mapka-2.jpg)



