Grzybobranie to jedno z ulubionych zajęć Polaków. Jednak z pasją do zbierania grzybów wiąże się także wiele niebezpieczeństw. W tym artykule dowiecie się, na co uważać.
Wiara w powtarzane na temat grzybów mity
Pamiętaj, iż od lat przekazywane są mity na temat grzybów np. ich rozpoznawania. Takie mity mogą być dla nas bardzo szkodliwe i konsekwencje ich stosowania mogą być tragiczne.
Wiele osób, aby rozpoznać grzyb trujący od jadalnego, radzi po prostu go polizać i sprawdzić, czy jest niedobry w smaku. Powinniśmy wtedy poczuć na języku uczucie pieczenia i gorzki smak. Nie jest to prawdą. Ludzie zatruwają się muchomorami i wcale nie czują, iż ich smak był niedobry. Jest to rada zła, tym bardziej iż nie powinniśmy próbować surowych grzybów. Już to może skończyć się niemałymi problemami.
Inni mówią też, iż jeżeli grzyb jest nagryziony przez jakieś zwierzę lub ślimaka to znaczy, iż jest jadalny. Inaczej instynkt zwierzęcia nie pozwoliłby mu go zjeść. Pamiętaj jednak, iż układ trawienny czy sama biologia człowieka jest inna od takiego ślimaka. To, co nie zaszkodzi ślimakowi, może okazać się zabójcze dla naszych nerek, a przecież ślimak ich nie ma!
Zbieranie grzybów, do których nie mamy absolutnej pewności
Widać to na grupach na Facebooku dotyczących grzybiarzy. Codziennie pojawiają się tam pytania z prośbą o identyfikację grzybów, czy są jadalne, czy trujące. Co najgorsze, same odpowiedzi też często są sprzeczne ze sobą. Nie wierzcie w komentarze w internecie, wszystko sprawdzajcie sami. Chodzi o zdrowie wasze i bliskich, a choćby życie.
Nie masz pewności co do rodzaju grzyba? Lepiej go wyrzuć i zbieraj tylko te grzyby, które dobrze znasz i potrafisz je rozpoznać. W poszukiwaniach może CI się przydać atlas grzybów, który za parę złotych kupisz w formie papierowej.
Jeśli jesteś początkującym grzybiarzem, skorzystaj z porady Sanepidu. Możesz całkowicie za darmo sprawdzić w nim czy grzyby, które zebrałaś, są jadalne. Nie wstydź się, to przecież żadna hańba i warto to zrobić, tym bardziej iż to nic nie kosztuje.
Zbieranie grzybów chronionych
Dwa poprzednie błędy mogły odbić się uszczerbkiem na naszym zdrowiu. Tym razem ucierpieć może nasz portfel. Za zerwanie grzybów, które są pod całkowitą lub częściową ochroną, może grozić nam choćby do 5 tys. złotych kary.
Grzyby pod ochroną to między innymi masłoborowik królewski, maślak trydencki czy sarniak szorstki. Na liście jest ponad 50 gatunków grzybów, dlatego warto mieć aktualny atlas i sprawdzać grzyby, których nie znamy, jeszcze przed zerwaniem.