Wiele osób nie lubi owadów i odruchowo chce się ich pozbyć, gdy tylko pojawią się w pobliżu. Czasami jednak błędnie zakładamy, iż ich obecność jest czymś złym. Przykład takiej sytuacji to kowal bezskrzydły (Pyrrhocoris apterus), znany również jako kowal dwuplamek lub "tramwajarz". Jakie korzyści może on nam przynieść i jak najlepiej postępować, gdy mimo wszystko będzie nam przeszkadzać?
REKLAMA
Zobacz wideo Pięć sposobów na uciążliwe insekty. Jak pozbyć się mrówek, muszek czy komarów?
Czy kowal bezskrzydły jest groźny? Owady o charakterystycznym ubarwieniu są zaskakująco pożyteczne
Kowale bezskrzydłe występują powszechnie w całej Europie. Osiągają od 10 do 12 milimetrów długości i wyróżniają się charakterystycznym ubarwieniem - ich odwłok czerwono-czarny, z dwoma plamkami. "Tramwajarze" najczęściej tworzą skupiska składające się z wielu osobników i właśnie w takich formacja spotykamy je na łąkach, w lasach, parkach i naszych ogrodach. Żywią się sokami lip i robinii, a także kwiatami i owocami opadłymi z drzew. Oprócz tego chętnie zjadają mszyce i komary, co często jest postrzegane jako ich największa zaleta. Ponadto sporą część ich diety stanowią martwe ślimaki, gąsienice i dżdżownice. Co ważne, owady te nie są groźne dla ludzi ani zwierząt domowych.
Z drugiej strony bardzo duże skupiska kowali bezskrzydłych mogą z czasem osłabiać nasze rośliny, z których będzie wypijany sok. Do tego dochodzi wspomniany już argument, iż niektórzy po prostu nie lubią, gdy gromada jakichkolwiek owadów wprasza się na ich posiadłość. Niektórzy mogą również wyczuwać wytwarzany przez insekty odór, będący reakcją na stres i zagrożenie. Wówczas najlepiej jest spróbować odstraszyć intruzów. Dzięki temu "tramwajarze" wciąż będą pełnić swoją istotną rolę w środowisku, ale w miejscach, które być może bardziej tego potrzebują. Jak więc się za to zabrać?
Jak pozbyć się kowali bezskrzydłych? W ten sposób skutecznie odstraszysz intruzów
Bardzo skuteczną metodą walki z kowalami jest wykorzystanie zapachów. Szczególnie dobrze sprawdzi się olejek z mięty pieprzowej, lawendy lub cytrusów, które wystarczy rozpylić w miejscach pojawienia się "tramwajarzy". Przy okazji wypędzimy w ten sposób wiele innych szkodników. Olejki nie będą mieć za to negatywnego wpływu na ludzi i naszych pupili.
Zobacz też: W Bieszczadach już czuć wiosnę. Leśnicy opublikowali interesujące nagranie. "Ależ ich jest duuuużo"Insekty gromadzące się na ogrodzeniach lub elewacji możemy spróbować usuwać dzięki mocnego strumienia wody. Taka nieoczekiwana przeszkoda może zachęcić je do zmiany miejsca bytowania. Możemy także pomóc im podjąć taką decyzję, czyli założyć rękawiczki i zebrać je do wiaderka. Usunięte owady przenosimy z dala od naszego ogrodu, najlepiej w wilgotne miejsce, gdzie kawale znajdą dużo martwej materii. Używanie środków chemicznych powinno być tu ostatecznością.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.