Tolkien od października 2024 roku jest już w domu, a Fundacja finansuje jego leczenie i utrzymanie.
Tolkien jest niezwykle sympatycznym i towarzyskim psiakiem, którego niestety mocno doświadczył los. Bardzo lubi ludzi. Jest łagodny i cierpliwy.
Gdy zobaczycie Tolkiena nie zorientujecie się, iż mu coś dolega. Jest energiczny i wesoły… ale przez swoją chorobę czekał w schronisku wiele lat.
Tolkien jest przesympatycznym pieszczochem. Często domaga się uwagi, lubi być głaskany. W mieście odnajduje się znakomicie – nie boi się samochodów, miejski gwar go nie przeraża, a każdego człowieka traktuje jak przyjaciela.
Tolkien nie ma czucia w ogonie, przez długi czas nie oddawał sam moczu. Po wykonaniu szeregu badań i wdrożeniu leczenia załatwia się samodzielnie. Dzięki rehabilitacji radzi sobie całkiem dobrze i naprawdę trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić, iż Tolkienowi coś jest. Niestety nie do końca kontroluje oddawanie moczu, w związku z tym musi nosić pieluszki.
Tolkien przeszedł już w schronisku i klinikach zewnętrznych wiele badań min. tomografię i rezonans – ma zmieniony rdzeń kręgowy w odcinku lędźwiowym – jest to prawdopodobnie blizna po przebytym urazie lub innej chorobie. Dotychczasowe doświadczenie Tolkiena z weterynarzami nauczyły go jak być “dzielnym pacjentem”. Psiak uwielbia weterynarzy, fizjoterapeutów i mknie do gabinetu w podskokach