Piwonie od wieków zdobią działki, zachwycając ogromnymi kwiatami i bujnymi liśćmi. Choć wydają się niewymagające, w praktyce łatwo popełnić błędy w ich pielęgnacji - zwłaszcza jeżeli chodzi o przycinanie. Wiele osób zastanawia się, kiedy adekwatnie to robić, by nie zniszczyć pąków, z których w kolejnym sezonie rozwiną się kwiaty. Odpowiedź zależy od tego, jaki gatunek piwonii masz w ogrodzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Zdrowotny ogród. Te rośliny oczyszczą powietrze w domu
Piwonie bylinowe i Itoh - działaj jesienią. To najlepszy termin na ich przycinanie
Najczęściej spotykane w polskich ogrodach piwonie bylinowe, jak piwonia lekarska (Paeonia officinalis) czy chińska (Paeonia lactiflora), całkowicie zamierają jesienią. Ich pędy i liście stopniowo zasychają, a cała energia zostaje przeniesiona do podziemnych karp. Właśnie dlatego najlepszym momentem na ich przycinanie jest druga połowa listopada - roślina kończy wegetację, a my możemy bez obaw usunąć wszystkie części nadziemne. Cięcie wykonujemy nisko, tuż przy podłożu, pozostawiając pąki przetrwalnikowe ukryte pod powierzchnią. To ważne nie tylko z powodów estetycznych - resztki nadziemnych części mogą być siedliskiem chorób, zwłaszcza grzybowych.
Zobacz też: Niebieskie maki zamienią twój ogród w bajkowe pejzaże. Przetrwa choćby zimę
Podobnie postępujemy z piwoniami Itoh - efektownymi mieszańcami o dużych, trwałych kwiatach i zwartym pokroju. Choć ich wygląd może sugerować, iż są krzewami, to jednak mają zielne, sezonowe pędy. Po pierwszych przymrozkach zaczynają zamierać, dlatego je również przycinamy jesienią, dokładnie jak klasyczne byliny. Regularne, coroczne cięcie nie tylko zapobiega chorobom, ale też sprawia, iż rośliny od wiosny rosną równomiernie i kwitną obficie.
Piwonie drzewiaste - uważaj na termin cięcia. Kwiaty pojawiają się na zeszłorocznych pędach
Z piwoniami drzewiastymi sprawa jest bardziej skomplikowana, bo - w przeciwieństwie do bylin - nie zamierają na zimę. Ich pędy pozostają zdrewniałe przez cały rok, a kwiaty pojawiają się na zeszłorocznych przyrostach. jeżeli przytniemy je zbyt późno, na przykład jesienią, możemy nieświadomie usunąć pąki, które miały zakwitnąć w kolejnym sezonie. Cięcie tych gatunków wykonujemy więc tuż po kwitnieniu, czyli zwykle w czerwcu lub lipcu. Roślina ma jeszcze kilka miesięcy, by wypuścić nowe pędy, które zdążą zdrewnieć przed nadejściem mrozów. W konkretnych przypadkach konieczne może być przeprowadzenie cięcia wczesnowiosennego - na przykład, gdy chcemy odmłodzić zaniedbany krzew. Wtedy ścinamy większość pędów na wysokości około 20 centymetrów nad ziemią, zostawiając tylko 1-2 silne pędy główne, które staną się podstawą nowej korony. Taki zabieg może zahamować kwitnienie na jeden sezon, ale w kolejnych latach pozwoli roślinie odżyć i nabrać wigoru. Niezwykle ważne jest też systematyczne usuwanie dzikich pędów wybijających z podkładki - szczególnie w przypadku piwonii szczepionych. jeżeli je zlekceważymy, mogą zagłuszyć adekwatną roślinę i z czasem całkowicie ją zdominować.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.