Teresa Werner: Wielkanoc pełna radości, tradycji i… ze złotym rowerem!

2 tygodni temu

Jestem optymistką i to mi w życiu bardzo pomaga – mówi Teresa Werner z uśmiechem, który rozjaśnia choćby najbardziej pochmurny dzień. Ukochana artystka Śląska opowiedziała nam o tym, jak wygląda jej Wielkanoc, co trafia na jej świąteczny stół, a także… o swoim wyjątkowym złotym rowerze.

Wielkanoc w duchu tradycji

Teresa Werner nie ukrywa, iż święta są dla niej wyjątkowym czasem – nie tylko duchowego odrodzenia, ale przede wszystkim euforii i bliskości z rodziną. – To piękne, iż wiele w życiu moich najbliższych obróciło się ostatnio na dobrą drogę. Jestem szczęśliwa i spokojnie patrzę w przyszłość – przyznaje szczerze.

Jak co roku, artystka przygotowuje koszyczek wielkanocny i udaje się do kościoła. – Uwielbiam ten moment – zapach wędzonek, ciszę, skupienie. Każdy patrzy na ołtarz i na swój koszyczek, by wszystko było na swoim miejscu. To taka piękna, wspólna duchowość.

Smak dzieciństwa na stole

Na wielkanocnym stole u Teresy Werner królują tradycja i swojskie smaki. – Bez szaleństw – żurek z kiełbasą, jajka w różnych odsłonach, do tego obowiązkowo sałatka jarzynowa. Staram się, by wszystko było swojskie – bo smak i zapach są niezastąpione.

W domu artystki nie brakuje także tradycyjnych ozdób: pisanek farbowanych w łupinach cebuli, baranków z masła i manualnie robionych dekoracji. – Jedno jajko zawsze musi być wyjątkowe – takie wyskrobane przeze mnie. choćby jeżeli nie mam czasu, tradycji trzeba dochować!

Zajączek i wspomnienia z dzieciństwa

Teresa Werner z sentymentem wspomina, jak jako dziecko szukała wielkanocnego zajączka w ogrodzie. – Mamusia tak potrafiła pochować słodkości, iż trzeba było się trochę natrudzić. Ale to była czysta euforia – z koszyczkiem w ręku biegałam po ogrodzie, szukając czekoladowych jajeczek.

Nie zapomina też o palmie wielkanocnej, która – jak mawiała jej mama – powinna stać w domu przez cały rok jako ochrona od złego.

Nowa płyta i złoty rower

Fragment programu Śląska Karuzela

Choć święta to czas rodzinny, Teresa nie zwalnia tempa. Pracuje nad nową płytą, której pierwsze utwory można już było usłyszeć na jej koncertach. – Publiczność przyjęła je z ogromnym entuzjazmem – już od pierwszych taktów. Cała płyta będzie dynamiczna, pełna energii i emocji.

A skoro mowa o energii – pojawił się też nowy środek transportu. – Tak! Mam nowy rower – na specjalne zamówienie, prawie cały złoty! – śmieje się artystka. – Marzyłam o nim, ale doradzono mi, żeby nie był w całości złoty, bo będę się bała nim jeździć. Ale i tak robi ogromne wrażenie!

🐣 Wielkanoc ze Śląską Karuzelą w Telewizji TVS

Teresa Werner w specjalnym, świątecznym wydaniu programu „Śląska Karuzela”!

📺 Premiera: sobota, 19 kwietnia o godz. 18:20

🔁 Powtórka: niedziela, 20 kwietnia o godz. 14:30

🎉 A już w Lany Poniedziałek wyjątkowe spotkanie z Sławomirem i Kajrą – gospodarze zabiorą widzów do Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.

📍 Start: godz. 14:30

Idź do oryginalnego materiału