Dziś siądę przy piecu, drogie wnuki, bo stare kości bolą, a myśli same cisną się na usta. Posłuchajcie, jak to w życiu bywa… Dawno temu, gdy drzewa były wyższe, a serca — szczersze, żyła sobie młoda kobieta o imieniu Zosia. Piękna jak mak o poranku, dobra jak świeżo upieczony chleb pachnący domem. Uśmiech miała ciepły […]