Jak informuje Dariusz Tadeusiak, właściciel posesji, tegoroczna odsłona iluminacji ponownie przyciągnęła tłumy odwiedzających. Chociaż początkowo frekwencja była niska, kolejne dni przyniosły znaczny wzrost zainteresowania.
W odpowiedzi na apel właściciela, goście zostawiali karmę dla zwierząt, korzystając z okazji do podziwiania świątecznego ogrodu i uwieczniania chwil na zdjęciach.
Tadeusiak przyznał, iż sam fakt, iż komuś chciało się nie tylko przyjechać, ale również kupić karmę i zabrać ją ze sobą, to najlepsze docenienie naszej pracy.
Chociaż jeszcze nie policzono dokładnej ilości zebranej karmy, właściciel ocenia, iż wizualnie jest jej więcej niż w poprzednich latach.
Dariusz Tadeusiak już teraz rozważa nowe instalacje na kolejne święta, które, jak ma nadzieję, ponownie przyciągną mieszkańców i wesprą szczytny cel. Świą