Czarny szlak wzdłuż torów kolei na Gubałówkę to zimą wyzwanie, na które nie przygotuje was żadna siłownia. Choć to trasa krótka i teoretycznie łatwa, przy obecnym oblodzeniu zamienia się w lodową rynnę. Turyści zamiast iść, uprawiają ekstremalną wspinaczkę na rękach, kurczowo trzymając się ogrodzeń i lin.