„Suche liście, świeża farba” Cyryla Polaczka w galerii Rooter

5 godzin temu

Cyryl Polaczek się nie ceregieli. Wychodząc naprzeciw majaczącej coraz wyraźniej na horyzoncie wiośnie, zakasuje rękawy i zabiera się do roboty. W Rooterze robi wiosenne porządki. Zeschnięte liście z poprzedniego sezonu zamiata lub układa i skrupulatnie rozprasowuje między kartami książki. Z jakiejś piwnicy wyciąga przechowywane tam przez zimę jabłka – takie zmurszałe lekko, ale jeszcze ok, jeszcze jadalne.

Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak

Cząstki roślin są wszechobecne i w różnych formach. Jedne butwieją, inne wzrastają. Są więc liście stare i stara, zakrzepła farba; są rośliny młode i farba świeża, jeszcze lepka. To właśnie z farby Cyryl lepi listki, a ze starych pędzli plecie kwiaty. Uprawiana przez niego malarska mimikra nie jest jednak tępą wirtuozerią rodem z legendy o malarskim pojedynku Parrasjosa i Zeuksisa. Jest raczej skromna, nierozbuchana – skrojona na miarę potrzeb. Polaczek wie, co robi – tutaj idzie o afirmację prostoty.

Wracając do początku: pośród starych, jesiennych roślin kiełkują nowe pędy. Wschodzą plony, rodzi się życie…. Cyryl postanawia jednak poszatkować je na kuchennej desce do krojenia. Taki też jest w swojej malarskiej robocie – czasem niczym troskliwy ogrodnik, doglądający czule swojej grządki a czasem jak drwal rąbiący okrutnie siekierą.

Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Cyryl Polaczek, „Suche liście, świeża farba”, widok wystawy, fot. Radek Szlęzak
Idź do oryginalnego materiału