Pamiętam jak mój dziadek, gdy po raz pierwszy chciałem zasadzić żywopłot, pokręcił głową i powiedział: "Wnuczku, żywopłot to nie zabawa z doniczkami z marketu. To inwestycja na lata". Miał rację! Po trzech latach walki z różnymi sadzonkami w doniczkach, w końcu zrozumiałem, co miał na myśli.