

Czas przedstawić Wam Sonica, maleńkiego kocurka, który nie poddaje się pomimo wielkich przeciwności!
Sonic trafił pod opiekę domu tymczasowego na początku kwietnia. Sonic nie był w najlepszym stanie – z kocim katarem, świerzbem w uszkach, chorymi oczkami, a do tego z problemami neurologicznymi
Pod czujnym okiem tymczasowych opiekunek pomalutku stawał na cztery łapki
Niestety nie był to koniec problemów maleńkiego Soniczka. Krwiomocz objawił problemy z prąciem i cewką moczową, a Sonik musiał zostać zacewnikowany i pozostać na hospitalizacji Gdy te problemy ustały u Sonica zaczęły nawracać problemy neurologiczne. Sonic w najbliższym czasie będzie potrzebował rezonansu.
Jakby tego było mało Sonic w sobie tylko znanych okolicznościach skaleczył się i wymagał założenia szwów Dlatego w tej chwili Sonic prezentuje się w takim wydaniu – zabezpieczającym kołnierzu
Sonic jest wyjątkowym, kochanym i pełnym miłości kociakiem ale mamy wrażenie, iż nieszczęścia trzymają się go mocno i nie chcą odpuścić
Sonic musiał przejść zabieg amputacji prącia z uwagi na uporczywe infekcje związane z fizjologicznie złą budową dróg moczowych. w tej chwili po zabiegu ma się wspaniale i nie zauważył nawet, iż coś się zmieniło