Siostra ujawnia smutną prawdę o oknie życia. Ludzie nie mają wstydu. "Najtrudniejsze są noce weekendowe"

3 godzin temu
Zdjęcie: Wrocławskie okno życia działa 16 lat. W tym czasie przyjęło 23 dzieci.


O wrocławskim oknie życia prowadzonym przez siostry boromeuszki usłyszała ostatnio cała Polska, gdy ktoś zostawił w nim dwuletniego chłopca. Przez 16 lat funkcjonowania trafiło do niego 23 dzieci. Nie wszyscy jednak traktują je poważnie, nad czym siostry ubolewają. — Już kilka piesków do naszego okna trafiło, był w nim też kotek. I jest to bardzo smutne, bo to naprawdę nie jest miejsce dla zwierząt, nie jest miejsce dla butelek po wódce, które też tam wrzucano. Najtrudniejsze dla nas są noce weekendowe. — opowiada siostra Ewa Jędrzejak, prezeska Fundacji Evangelium Vitae.
Idź do oryginalnego materiału