Pamiętam, iż kiedyś w małej wsi pod Krakowem sąsiadka Halina przestała wchodzić do domu babci Wandy. Rozeszła się plotka, iż staruszka zwariowała, bo trzyma w domu coś, co przypominało rosomaka albo upiora. Babcia Wanda pewnego dnia znalazła na swoim ogródku szare, maleńkie kociątko. Mieszkała samotnie, ale była niezwykle dobra. Położyła kotka przy sobie, gdy nagle […]