Rzepa pastewna (Brassica rapa) to jest dokładnie to samo co Rzepa vel Rzepa biała. A pastewna dlatego, iż jej przeznaczeniem nie jest talerz w jadalni a żłób w obórce, ewentualnie zostanie zielonym nawozem. A zatem jest uprawiana jako karma dla zwierząt. Ale nie tylko, bo jest to również doskonała roślina poplonowa, która jako nawóz zielony zasili podłoże w cenne składniki.
Rzepa pastewna, źródło: depositphotos.com
Rzepa pastewna dla zwierząt
Hodowcy zwierząt gospodarskich na pewno doskonale wiedzą jak i kiedy siać rzepę pastewną by była pełnowartościowych pokarmem dla nich. Zakładając jednak, iż może któryś z Ogrodników ma kozę ;-), to kilka informacji dla nich:
- rzepę pastewną wysiewa się od kwietnia do początków sierpnia
- ziemia powinna być piaszczysto-gliniasta, niezakwaszona
- nasiona sieje się na głębokości 2-3 cm
- nie ma konieczności nawożenia rzepy ale trzeba ją regularnie podlewać jeżeli nie pada
- plony zbiera się w październiku
- rzepę pastewną można przechowywać w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu, można ją również kopcować
Rzepa pastewna na poplon
Dużo bardziej interesująca dla Ogrodnika jest rzepa pastewna w roli poplonu, który wykorzystany zostanie do roli nawozu zielonego. Jest to bardzo tani, wydajny i w pełni naturalny sposób by użyźnić glebę w ogrodzie.
Jeśli rzepa pastewna ma służyć jako warzywo na poplon, to wysiewa się ją z początkiem lipca do początku sierpnia. Uprawia się ją najczęściej na zaoranych ścierniskach, stąd jej kolejna nazwa – rzepa ścierniskowa. Najlepsza dla niej gleba to ta piaszczysto-gliniasta i zasadowym pH. Ale generalnie jest mało wymagająca i do wysiewu na poplon nadaje się wszędzie (oprócz ziem kwaśnych). Jedyny wymóg konieczny by urosła to wilgotne podłoże, jeśli więc nie pada, trzeba ją podlewać.
Masa zielona przyrasta gwałtownie i w październiku można rzepę ścierniskową przeorać. jeżeli jednak ziemia w naszym ogródku jest słaba i piaszczysta, to najlepiej jest pozostawić rzepę do wczesnej wiosny. Będzie pełniła rolę mulczu, który ochroni glebę przed dalszą erozją.
Fot. główna: depositphotos.com