ChorobaParwowiroza to psia choroba, która atakuje głównie słabe zwierzęta. Na ogół charakteryzuje się krwawą biegunką, utratą masy ciała, skokami temperatury i apatią. Pojawiła się w punkcie kilka dni temu. Zachorował szczeniak rasy cane corso, Omen, który pojawił się tutaj w bardzo złym stanie. Zaniedbany przez właściciela przyjechał do punktu bardzo chudy i słaby. Był łatwym celem dla choroby. Niestety niejedynym.Kilka dni później zachorował starszy pies Dziadek Mróz. Ze względu na wiek, nie zdołał pokonać zakażenia, chociaż walczył do końca.„Pies umarł wczoraj w lecznicy. Ciałko już nie dało rady, choć wydaje nam się, iż Dziadek chciał jeszcze walczyć. Przeżył swoje lata. Był twardzielem i dopóki był zdrów, rządził na swoim podwórku. Był z nami ponad dwa miesiące. Zdążyliśmy się polubić i choć wiedzieliśmy, iż dziadzio nie jest w dobrej formie, ciężko się z tą śmiercią pogodzić. Żegnaj dziadziu Mrozie. Już nigdy Ci nie będzie zimno. Pokochaliśmy Cię, pozostaniesz w naszych sercach i na zawsze w historii Punktu. Pozdrów resztę naszych kochanych piesków” – przekazali przedstawiciele stowarzyszenia w swoich mediach społecznościowych.Stan Omena był bardzo poważny. Na szczęście po wizycie w lecznicy jest znacznie lepiej. Znosi chorobę dobrze i ma szansę na pełne wyleczenie.Zamknięcie punktuPsy czekają na adopcjęPunkt został zamknięty dla osób odwiedzających i wyprowadzających czworonogi na spacery. Stowarzyszenie jednak wciąż przyjmuje nowe psy do siebie.- To jest nasz obowiązek. Każdy nowy pies, zanim zostanie przyjęty do nas, przechodzi kwarantannę w innym miejscu, więc są bezpieczne. Również nasi podopieczni nie powinni stać się ofiarami choroby. Wszystkie są szczepione i w dobrej formie. Dziadek niestety miał swoje lata i dlatego zachorował – powiedziała nam Aneta, prezes stowarzyszenia.Punkt został zamknięty ze względu na bezpieczeństwo czworonogów w mieście.- Nie chcielibyśmy, aby osoby odwiedzające i te, które nam pomagają, wyprowadzając czworonogi, przeniosły chorobę do swoich domów i własnych psów. Dlatego zdecydowaliśmy się o zamknięciu punktu – dodała Aneta.To kolejny cios dla Pruszkowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Zwierząt. Niedawno czworonogi stąd zostały pozbawione funduszy (opisaliśmy to w artykule Okradł zwierzęta z Pruszkowa). Punkt będzie zamknięty do 17 marca.Zobacz także: