Przywiązała młodego kota sznurem i zamknęła w ciasnym pudełku. "Był skazany na cierpienie"

2 tygodni temu
Zdjęcie: facebook.com/otoz.animals.tczew


Inspektorzy OTOZ Animals Schroniska w Tczewie wraz z policją udali się do jednego z mieszkań, w którym miało dochodzić do łamania praw zwierząt. Na miejscu znaleźli małego kotka przywiązanego krótkim sznurkiem do plastikowego pudełka. Zorganizowano akcję ratunkową.
Młody kotek przywiązany sznurkiem i trzymany w plastikowym pudełku wyłożonym folią został znaleziony w jednym z mieszkań w Tczewie. Zgłoszenie otrzymali inspektorzy OTOZ Animals Schroniska, którzy udali się na interwencję w asyście funkcjonariuszy policji. Zwierzę zostało odebrane właścicielce.


REKLAMA


Zobacz wideo Trump: imigranci jedzą psy i koty!


OTOZ Animals wraz z policją wkroczyli do mieszkania w Tczewie. Zgłoszono znęcanie się nad zwierzętami
W zeszły piątek (11 października 2024 roku) doszło do interwencji OTOZ Animals w Tczewie. W jednym z mieszkań znaleziono kociaka zamkniętego w ciasnym, plastikowym pudełku, wyłożonym czarną folią. Pupilem miała opiekować się 55-letnia właścicielka, tymczasem zwierzę żyło w tragicznych i zagrażających zdrowiu warunkach.


Kiedy dotarliśmy na miejsce, nasze serca pękły. Zastaliśmy małego kotka uwięzionego w plastikowym, przykrytym pojemniku, a jego życie było ograniczone do smutku i bólu


- relacjonowali inspektorzy OTOZ Animals Schroniska w Tczewie, cytowani przez regionalną gazetę - "Dziennik Bałtycki". W temacie wypowiedziała się również policja.


Na miejscu funkcjonariusze znaleźli około półrocznego, czarno-białego kota. Zwierzę było zamknięte w plastikowym pudełku po narzędziach. Wnętrze pudełka wyłożono czarnym workiem foliowym, a kot był dodatkowo przywiązany sznurkiem o długości zaledwie 15 centymetrów. Zwierzę znajdowało się w fatalnych warunkach, co natychmiast spotkało się z reakcją inspektorów


- poinformowała sierżant Katarzyna Ożóg, rzeczniczka prasowa policji w Tczewie. Kot został natychmiast przewieziony na badania.


Mały kotek został przewieziony do schroniska. Właścicielka zrzekła się praw do pupila
Kociak został odebrany 55-latce i przewieziony do schroniska w Tczewie. Tam też przeszedł dokładne badania.


Ten młody, bezbronny kotek powinien cieszyć się każdym dniem, a zamiast tego był skazany na cierpienie. Po wstępnych oględzinach okazało się, iż ma podwyższoną temperaturę. To nie tylko zwierzę – to dusza, która zasługuje na miłość i bezpieczeństwo (...) Nie mogliśmy go zostawić! Natychmiast zabraliśmy go do schroniska, gdzie otrzyma odpowiednią opiekę


- przekazali pracownicy OTOZ Animals. Policja poinformowała z kolei, iż właścicielka zrzekła się praw do zwierzęcia. Nie wiadomo jednak, czy spotka ją za to słuszna kara. Warto jednak pamiętać, iż za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat pozbawienia wolności.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału