
Grupa mieszkańców wsi Tomice w powiecie pleszewskim złożyła u wójta gminy Gizałki protest przeciwko wprowadzeniu zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Chodzi o zwiększenie hodowli zwierząt z 80 na 125 DJP - czyli dużych jednostek przeliczeniowych. Protestujący obawiają się zanieczyszczenia gruntów, wody i powietrza oraz spadku atrakcyjności Tomic jako miejsca do życia. Stosowną uchwałę radni mają podjąć w poniedziałek na sesji.
Do radiaCENTRUM dotarł protest podpisany przez kilkudziesięciu mieszkańców wsi Tomice w gm. Gizałki w pow. pleszewskim przeciwko wprowadzeniu zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Chodzi o zwiększenie hodowli zwierząt z 80 na 125 DPJ, czyli dużych jednostek przeliczeniowych w kilku gospodarstwach. Autorzy protestu obawiają się pogorszenia jakości powietrza, co może zagrażać zdrowiu zwłaszcza dzieci i osób starszych i schorowanych. Boją się spadku cen nieruchomości w sąsiedztwie tych gospodarstw choćby o 50%, spadku atrakcyjności Tomic, jako miejscowości atrakcyjnej turystycznie, boją się hałasu i wzmożonego ruchu na drogach spowodowanego wzrostem liczby hodowanych zwierząt.
Czy gizalscy radni uwzględnią protesty mieszkańców wsi? To się okaże w poniedziałek na sesji. Adresat protestu wójt Gizałek Robert Łoza powiedział radiuCENTRUM, iż to radni, a nie on zadecydują o zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. O zmiany owe, umożliwiające zwiększenie liczby hodowanych zwierząt, wystąpili do Wójta Gminy Gizałki właściciele kilku gospodarstw rolnych. Wójt dodał, iż po zwiększeniu DJP, liczba hodowanych w gospodarstwach tomickich zwierząt, będzie porównywalna z liczbą zwierząt hodowanych w innych wsiach gminy Gizałki m.in. w Szymanowicach, Wierzchach, Rudzie Wieczyńskiej.
na fot.: Urząd Gminy Gizałki
Autor:

Personalia
e-mail kuczynska@rc.fmNazwisko:


