Uznaliśmy, iż zieleń jest pogodna, ale nie przesadnie. Cytat z
filmu Przekleństwo niewinności w reż. Sofii Coppoli. Bardzo polecam, choć jest to film, który nie udzieli odpowiedzi na pytanie, które sam stawia. Nie wprost.
Jakiś czas (dłuższy) temu wpadła mi w oko na stronie mojej ulubionej pasmanterii internetowej. Ta wełna. Ten kolor. Ten odcień zieleni. Ciemny bluszcz.
Ale, iż nie była dostępna - nie kupiłam. Kliknęłam powiadom o dostępności. I zapomniałam. Aż niedawno dostałam info, iż jest. No to nie było wyjścia. Trzeba sobie odświeżyć pomysł na bluszczową dzianinę. I do roboty. Tak powstał BLUSZCZery sweTwór. Bezszwowo, na drutach. Bardzo prawy, gładki, prosty, dosyć długi, dosyć cienki. By Sivka. Do kompletu z czapką, zrobioną z trzech bluszczo-nitek. Na wszystko poszło około 12 motków Drops Alpaca.
Szczery dyniowy uśmiech:
Moja zielenina: