Zamiokulkas to roślina wysoce odporna, ale nieraz choćby najwytrzymalsze egzemplarze potrzebują naszej pomocy. Od czasu do czasu sukulenta warto nakarmić. Na przykład po zimie może być w gorszej kondycji, dlatego podaruj mu odżywkę ze skórek ziemniaków. Wczesną wiosną właśnie ona może uratować osłabione korzenie, liście czy łodygi. Od lutego skórki możesz zbierać, a gdy uzbiera się ich spora ilość, stwórz z nich funkcjonalną odżywkę.
Zamiokulkas zamiolistny (zamioculcas zamiifolia) jest piękną ozdobą nie tylko mieszkań, ale i biur, ośrodków wypoczynkowych, parków wodnych, restauracji czy urzędów. Roślina ma eleganckie, mięsiste liście w kolorze ciemnozielonym. W warunkach naturalnych porasta górskie sawanny i ziemie dość ubogie w substancje odżywcze. Przeżyje bez wody wiele dni – na czarną godzinę gromadzi ją w tęgich liściach i kłączu. Pewnie chciałbyś, aby wczesną wiosną zamiokulkas wypuścił nowe liście i oczarował wyglądem jak nigdy wcześniej. Z ziemniaczaną odżywką to możliwe.
Dlaczego warto zasilić zamiokulkasa ziemniakiem?
Skórki ziemniaków są skarbnicą potasu – na ten składnik mineralny zachłanna jest praktycznie każda roślina doniczkowa, również zamiokulkas. Obierki zawierają też wapń, magnez i fosfor – pierwiastki pobudzające sadzonkę do rozwoju.
Jak zrobić odżywkę z obierek ziemniaków?
Skórki zalej wrzątkiem w odpowiednich proporcjach -> 1:10 i poczekaj, aż dobrze wystygną. Następnie przelej roztwór przez sito. Otrzymany czysty płyn to twoja odżywka. Przelej ją do konewki lub innego pojemnika i podlej swojego sukulenta – wywar kieruj prosto do podłoża. Powtórz kurację za około trzy tygodnie. Teraz odżywkę zużyj w całości, a za kilkanaście dni zrób świeżą. Do tego czasu zbieraj cenny surowiec, czyli obierki (nawóz warto robić na bieżąco).
Nie tylko zamiokulkas zamiolistny skorzysta z mocy ziemniaczanej odżywki. Możesz nią wspomagać też inne rośliny, z wyjątkiem kwasolubnych (np. orchidei, wrzosów, azalii).