Pieśni wielorybów mają podobną strukturę do ludzkich języków. Rozważania astrobiologiczne o ewoluowaniu komunikacji

astrohomines.wordpress.com 1 miesiąc temu

(Jak to czasem bywa na mojej stronie) postanowiłem wykorzystać interesujące odkrycie, jakie dokonano w świecie komunikacji wielorybów, do napisania tekstu o nieco szerszej tematyce, w tym astrobiologicznej.

Niedawno dokonano interesującego odkrycia dotyczącego śpiewu wielorybów – iż pieśni te mają w swojej strukturze wzorce statystyczne bardzo podobne do tych, jakie występują we wszystkich znanych ludzkich językach.

Od dawna poruszany jest temat, czy pieśni wielorybie są jakąś formą języka, często mówi się o nich w kontekście potencjalnego kontaktu z obcą cywilizacją. Jak można myśleć o komunikacji międzycywilizacyjnej, jeżeli nie potrafimy rozszyfrować komunikacji innych inteligentnych gatunków na Ziemi?

W rzeczywistości ten dylemat jest fałszywy.

Ponieważ tak naprawdę komunikacja między gatunkami o inteligencji zwierząt innych niż człowiek nie jest językowa. Występują w niej czasami pewne elementy proto-językowe, ale to jest rzecz zupełnie inna jakościowo. Gdy zanalizujemy najprostsze składowe takiej komunikacji, znajdziemy wspólne elementy, gdy dźwięki zamieniają się w znaczenia, uzupełniane także komunikacją niewerbalną (gesty, ton, postawy). Ale budowanie większej struktury wypowiedzi tworzy zupełnie inną jakość wymiany znaczeń, konstruowaną w sposób niedostępny zwierzętom – budowanie zdań, czyli ciągów dźwiękowych opartych na ustalonych zasadach ich konstrukcji, które komunikują znaczenia dostępne tylko dla naszego poziomu inteligencji. Oczywiście przez cały czas występuje tu podkład biologiczny – budujemy zdania odpowiednio do tego, jak działa mózg, te wypowiedzi we wszystkich ludzkich kulturach mają podobną specyfikę, a także tworzymy wypowiedzi zdaniowe naturalnie, a dopiero potem uczymy się je rozkładać analitycznie, nie odwrotnie (czyli najpierw mówiliśmy, pozbawieni naukowej świadomości mówienia, a dopiero potem stworzyliśmy naukę o tworzeniu wypowiedzi). Podobnie dzieje się u zwierząt – te, które posługują się najbardziej zaawansowanymi proto-językami, zaczynają tworzyć elementy wypowiedzi zdaniowych. Mimo wszystko komunikacja między nami i zwierzętami jest ogromnie ograniczona, ponieważ między naszym językiem a ich „wypowiedziami” istnieje znaczeniowa przepaść. Zwierzęta po prostu nie mogą nas zrozumieć.

Ta sytuacja sprawia, iż pod względem nawiązania kontaktu rozumianego jako wymiana znaczeń, bliższa będzie dla nas sytuacja, w której to inne, obce inteligencje próbują wymienić znaczenia, niż gdy próbujemy to robić ze zwierzętami. Przynajmniej w niektórych, bardziej zaawansowanych tego aspektach. Dzieje się tak, ponieważ tutaj istotnie byłaby dokonywana wymiana oparta na użyciu porównywalnej inteligencji, a nie sytuacja, w której zaawansowane pojmowanie występuje tylko po jednej stronie. Nie musimy rozumieć „mowy wielorybów”, aby próbować porozumieć się z ewentualnymi obcymi po zainicjowaniu kontaktu. Obca cywilizacja będzie bowiem musiała posługiwać się matematyką (inaczej nie stanie się naukowo-techniczną cywilizacją), będzie musiała używać inteligentnych komunikatów (inaczej nie stanie się naukowo-techniczną cywilizacją) i będzie musiała mieć język oparty na wzorcach, które paradoksalnie będą dla nas łatwiej „rozkładalne” na części (ze względu na intencjonalne i celowe tworzenie struktur znaczeniowych – czyli posługiwanie się metajęzykiem) niż „naturalizm” dźwiękowy istot, które nie tworzą komunikacji poprzez jej rozważanie.

Prawdopodobnie śpiewy wielorybów nie są językiem – to jest kolejny powód, dla którego nie dają się one prosto rozebrać na prostsze czynniki znaczeniowe i do pewnego stopnia ciągle pozostają dla nas zagadką. Komunikacją owszem, ale nie językiem. Niemniej odkrycie, iż występują w nich dźwiękowe wzorce statystyczne analogiczne do tych, które konstytuują ludzkie języki, jest bardzo interesujące – pokazuje wspólne pierwotne źródło tego, iż oraz jak zwierzęta (w tym człowiek u pierwocin zaawansowanej mowy) tworzą dźwiękową komunikację. Im bardziej staje się ona u niektórych inteligentnych gatunków złożona, tym bliższe stają się podobieństwa strukturalne względem tego, co znamy u człowieka – dzieje się tak u ptaków, a teraz jak widać także u wielorybów.

Ciekawym tematem byłaby także komunikacja proto-językowa u szympansów lub goryli, ze względu na ich inteligencję oraz bliskość ewolucyjną człowiekowi. Tutaj występuje jednak pewien problem. Zasób możliwości wydawania dźwięków to także czynnik, który generuje możliwości językowe. Szympansy, jak pokazały badania, są w stanie „myśleć” językowo na zasadzie podobnych wzorców co człowiek, przez co potrafią zrozumieć, gdy się je tego nauczy, pewne zasoby ludzkiego języka, choćby w postaci rozumienia niektórych zdań. Ale ich gardła nie pozwalają im na osiągnięcie umiejętności posługiwania się językiem, choćby jeżeli myślowo mogą rozumieć dużo znaczeń.

Inną bardzo ciekawą kwestią z tego typu badań jest przesłanka, która zdaje się być coraz bardziej wzmacniana – iż to odkrycie na temat wielorybów wpisuje się nie tylko w fakt, iż przez pewien ewolucyjny czas podobnie ewoluowały podstawowe adekwatności naszych mózgów, więc i komunikacji, ale iż w ogóle są to „fizycznie” uniwersalne zasady komunikacji. Że kodowanie i rozkodowywanie języka (czyli wymiana złożonych znaczeń między jednostkami) jest łatwiejsze w takiej strukturze, co narzuca takie ewolucyjne wykorzystanie możliwości tworzenia złożonej komunikacji. Podobnie jak to jest (choć nie jest to bliska analogia) z matematyką, która ze względu na swoje logiczne struktury dla wszystkich istot będzie wymuszała takie same posługiwanie się nią, niezależnie czy są ziemianami, czy kosmitami (dla przykładu proste dodawanie liczb całkowitych dla wszystkich istot ogarniających matematykę będzie oczywistą podstawą, żadna inteligencja nie zacznie ewolucyjnie od całkowania i różniczkowania, tylko właśnie od takich elementów).

Analogia z językiem nie jest taka bliska do matematyki, ponieważ język i matematyka to są jednak inne zjawiska oparte na innych zasadach. Ale niewykluczone, iż ewolucyjnie komunikacja oparta na wymianie znaczeń językowych oparta jest na strukturach determinowanych „odgórnie”, podobnie jak prawa fizyczne.

Jeśli tak faktycznie by było – wówczas każde ewoluowanie inteligencji ku cywilizacji wiązałoby się z komunikacją opartą na podobnych zasadach. (I tym samym znacznie łatwiej byłoby nam rozszyfrować obcych, ze względu na ich zbliżony komunikacyjnie i znaczeniowo poziom do naszego, niż nie-językowe wieloryby).

Zachęcam także do zapoznania się z artykułem zamieszczonym na Dzienniku Naukowym o samym badaniu dotyczącym pieśni wielorybów. Znajdziecie tam dużo ciekawych dalszych informacji:
https://dzienniknaukowy.pl/piesni-wielorybow-maja-wzorce-podobne-do-jezyka-ludzkiego

Idź do oryginalnego materiału