Pierniki

tenuieum2.blogspot.com 4 dni temu

Wyjęłam spod ścierki przygotowane półtora tygodnia temu ciasto. Ono naprawdę jest surowe:



Podzieliłam na porcje


W każdą wgniotłam inne przygotowane z tydzień temu bakalie, dwie części zostawiając bez niczego.


A potem wałkowanie, wycinanie



Pieczenie...




A potem zielona herbatka z czymś, co się nazywa soursop :klik:


Jak nadmieniłam, nie jestem fanem zielonych herbat, a ta smakowała mi jak zielona herbata z opuncją.

Dzisiejsza kartka:


Dziś nie tylko nad herbatką, ale i nad piernikami, bo nie zmieściły się w kuchni.

No i ja zupełnie nie wierzę, iż w każdym układzie wszelakich wydarzeń należy się dopatrywać Bożego działania i Bożej woli. OK, są takie układy wydarzeń, w których On faktycznie Działa, ale to raczej wyjątki, akcje specjalne, nie reguła. Na przykład nie wierzę, iż Bóg Osobiście Stoi za wynikiem każdego losowania, choćby w totka. Większość naszych losowań to kwestia przypadku, nie Bożych wyroków... a Żydzi, zdaje się, myśleli inaczej. Znaczy, wierzyli, iż drogą losowania można poznać Bożą wolę. Patrz choćby wybór dwunastego apostoła po Judaszu.

Bo gdyby każde, absolutnie każde wydarzenie było dziełem i wolą Boga, to dochodzimy do absurdów. Bo jeżeli wszystko, to i zło też, to grzechy też, to zbrodnie też. A mam nadzieję, iż tak nie jest.

Idź do oryginalnego materiału