Pamiętacie białą sasankę

tenuieum2.blogspot.com 1 tydzień temu

która przekwitła mi na balkonie? :) To w ogrodzie zakwitły dwie kolejne.


Chciałabym, żeby się z czasem rozrosły, może rozsiały.

Korzystając z ostatniego dnia prawie wolnego (prawie, bo właśnie skończyłam ogarnianie jutrzejszych lekcji oraz nieco dalszej zawodowej przyszłości) odwiedziłam ogród. Wielkopiątkowa wichura złamała kolejny wielki sosnowy konar, który wylądował częściowo na trawniku, a częściowo na wschodzącej pietruszce. Dwie godziny mocowałam się z piłą do drewna i kawałkami sosnowej gałęzi. A potem ledwie miałam siłę zagrabić pół trawnika i podplewić kawałek zagonka z bylinami.

Kwitną prymulki, barwinki, szafirki, tulipany, bergenie, co nie kwitnie...



.











Mazurki kręcą się po ogrodzie jak po swoim, sójki też



Modraszka kokieteryjnie zerka z budki


były też kosy i kopciuszki (a może pleszki?), ale byłam tak zapracowana, iż uciekły bez zdjęć.

Po południu przyszedł listonosz i doniósł życzenia od Agai i Moniki - bardzo Paniom dziękuję!

Aaaależ mi się nie chce do pracy wracać....

1181.

Idź do oryginalnego materiału