Palec w sercu – open call
24. Przegląd Sztuki SURVIVAL
Palec w sercu
dawna Klinika Pschiatrii i Chorób Nerwowych
ul. Bujwida 44, Wrocław
termin Przeglądu: 25-30 czerwca 2025
Organizatorka: Fundacja Art Transparent / www.arttransparent.org
termin przesyłania prac: 31.01.2026
Wiemy, kiedy i wiemy, gdzie odbędzie się 24. Przegląd Sztuki SURVIVAL. Nie wiemy jeszcze, czyje prace na nim zobaczymy, bo właśnie ogłoszono otwarty konkurs na propozycje realizacji artystycznych pod hasłem PALEC W SERCU.
Organizatorka Przeglądu Sztuki SURVIVAL, fundacja Art Transparent, ogłosiła coroczny konkurs na prace artystyczne Przeglądu. 24. SURVIVAL odbędzie się w ostatnie pięć dni czerwcowa (25–30.06.2026) we Wrocławiu w kompleksie budynków dawnej Kliniki Psychiatrii i Chorób Nerwowych.
Tym razem zespół kuratorski w składzie Michał Bieniek, Daniel Brożek, Małgorzata Miśniakiewicz i Ewa Pluta zaprasza do pochylenia się nad hasłem „Palec w sercu”. Objaśnienie tego hasła znajdziesz w wyczerpującym opisie kuratorskim, który zaczyna się od słów:
„Tytułowy „palec w sercu” znajduje się na przecięciu nauki, przemocy, niewiedzy i emocji. Odwołuje się do gipsowego odlewu palca legendarnego wrocławskiego kardiochirurga Wiktora Brossa, którego badania i pionierskie operacje były przeprowadzane na wrocławskich Klinikach.”
Na zgłoszenia, które należy przesyłać dzięki formularza, Organizatorzy czekają do 31 stycznia 2026. Link do formularza oraz szczegółowe informacje na: www.survival.art.pl
Opis kuratorski
Tytułowy „palec w sercu” znajduje się na przecięciu nauki, przemocy, niewiedzy i emocji. Odwołuje się do gipsowego odlewu palca legendarnego wrocławskiego kardiochirurga Wiktora Brossa, którego badania i pionierskie operacje były przeprowadzane na wrocławskich Klinikach. Bross używał swojego palca do poszerzenia zastawki mitralnej operowanej osoby, począwszy od pierwszej operacji na otwartym sercu w 1955 r. Zachowany model zapisywał głębokość, na jaką należało wsunąć palec do lewej komory, by poszerzyć zastawkę. Odlew palca Brossa jest zarówno narzędziem medycznym, ustanawiającym ciało konkretnego lekarza jako wzorzec miary, jak i osobliwą naukową relikwią. W nieczynnych budynkach Klinik, w których rozwijano przełomowe terapie oraz nauczano pokolenia medyczek i medyków, zapisane jest również immanentne przedawnianie się wiedzy.
Pionierskie włożenie palca do środka bijącego serca było symbolem szeroko rozwiniętej nauki i rozległej wiedzy. Gest ten można także odczytać jako kres mitologizowania serca jako miejsca narodzin uczuć, w tym melancholii czy smutku. Zanim w toku badań odkryto, jak działa układ krwionośny, wierzono bowiem w istnienie specjalnej żyły emocji łączącej serdeczny palec lewej ręki z tym organem.
Przekonanie o vena amoris – żyle miłości, odpowiadającej za przekazywanie impulsów uczuć do serca – było na tyle silne, iż tradycyjnie na tym palcu zaczęto nosić pierścienie zaręczynowe czy ślubne. Nowożytna nauka całkowicie wykluczyła istnienie tej magicznej arterii, obalając tym samym wyjątkowy status serca jako organu miłości. Historia nauki to w dużej mierze historia podważania i rozwijania istniejącej wiedzy – niegdysiejsze fakty dziś są niedorzecznościami, co jest szczególnie widoczne w historii zachodniej medycyny.
Imponujący rozwój nauki, postępujący zwłaszcza w 2. połowie XIX w., sprawił, iż związane z nim przełomowe wydarzenia otoczono ponadnarodowym kultem – podobnie zresztą jak osoby naukowe, przede wszystkim lekarzy. W tej aureoli wyjątkowości nauka stała się bezkarna. Służba osób naukowych w systemach totalitarnych czy przy aktach ludobójstwa nie tylko jest wciąż tolerowana, ale również na wiele sposobów usprawiedliwiana – i przez cały czas wybaczana.
Dawne wrocławskie Kliniki, poza dokonanymi w ich murach wieloma ważnymi osiągnięciami, mają w swojej historii także ciemne karty.
W latach 90. XIX w. kierujący Kliniką Dermatologiczną prof. Albert Neisser podawał surowicę zakażonym kiłą pracownicom seksualnym, w tym nieletnim dziewczynkom, nie informując ich o swoich badaniach ani prowadzonym eksperymencie. Z Klinikami związany był też Egon Freiherr von Eickstedt, odpowiedzialny za powstanie narodowosocjalistycznego ustawodawstwa rasowego, ostatecznie prowadzącego do Zagłady osób żydowskich oraz romskich. Z kolei w czasie II wojny światowej Kliniką Psychiatrii i Neurologii (do 1945 r. zwanej Kliniką Psychiatrii i Chorób Nerwowych) kierował Werner Villinger, zajmujący się selekcją osób w kryzysie choroby psychicznej i z niepełnosprawnościami intelektualnymi, w tym nieletnich, w ramach nazistowskiego programu eutanazji i sterylizacji. Wydał ponadto w swojej placówce pozwolenie na przeprowadzanie eksperymentów medycznych na osobach pacjenckich.
Palec w sercu jest opowieścią o przemocy będącej ciemną stroną rozwoju oraz o dogmacie nieomylności racjonalnego rozumu. Jest punktem wyjścia do przyjrzenia się mechanizmom porządkującym nasze rozumienie świata, przekonaniu o słuszności naszych działań i hierarchiom podtrzymującym struktury dystrybucji wiedzy. Nauka raczej niż podmiotem badań może się tu stać przedmiotem refleksji nad stanowiącym o jej sile skrzyżowaniu władzy, niedostępności i pozoru powszechności. Drugą stroną tej narracji jest skupienie na tajemnicy – na tym, co ukryte i nieracjonalne. Taki, w swojej istocie romantyczny, sposób myślenia o świecie zdaje się ujawniać zarówno we współczesnych spirytualizmach, jak i teoriach spiskowych. Tym, co łączy podejścia okultystyczne i oświeceniowe, jest dążenie do zbliżenia się do tego, co niepoznane. Palec w sercu jest więc także symbolem przekroczenia, odkrycia i profanacji, która zamiast urągać temu, co nietykalne, odsłania nowe przestrzenie eksploracji.
Scena dźwiękowa
Medycyna jako gałąź nauki stosowała metody badań nad dźwiękiem na długo przed tym, jak zostały one nazwane i skatalogowane. W publikacjach poruszających zagadnienia ekologii akustycznej często przywołuje się wynalazek René Laenneca (stetoskop), a audiosfera filmowa przestrzeni szpitalnych nie może się obejść bez dźwięku kardiomonitora. Niesamowity film De Humani Corporis Fabrica duetu socjologów-dokumentalistów Vérény Paraveli i Luciena Castaing-Taylora, będący hołdem dla ludzkiego ciała, oferował zanurzenie się w jego wewnętrzny pejzaż dźwiękowy, wykorzystując nagrania z kamer medycznych i sali operacyjnych. Postawione w realizacji przez artystów pytania o metody doświadczania i poznawania rzeczywistości zdają się podążać tym samym tropem co sound studies oraz zgłębiać złożoność rzeczywistości przez prowadzenie poszukiwań w odpadach i resztkach naszych codziennych czynności, zjawiskach powszechnie znanych, a jednak wymykających się naszej uwadze.
Praktyki medyczna i dźwiękowa, wymagające uważności i precyzji, przy powszechności coraz bardziej dokładnych i inteligentnych urządzeń rejestrujących aktywności – czy to ludzkiego ciała, czy to audiosfery – pokazują również, jak bardzo nasze poznanie jest zależne od postępu technicznego. Czy rzeczywiście słyszymy więcej, mając więcej cyfrowych uszu? Co usłyszą o nas ludzie i maszyny, które posłuchają naszych nagrań za 100, 200, a może choćby 1000 lat?
O miejscu 24. SURVIVALU
Kompleks budynków Kliniki Psychiatrii i Chorób Nerwowych był ostatnim etapem budowy zespołu klinik uniwersyteckich. Ich powstanie było najpoważniejszą inwestycją z zakresu nauk medycznych we Wrocławiu. Trzynaście, przede wszystkim neogotyckich, budynków głównych powstało w latach 1887–1909. Osiem z nich funkcjonowało także jako szpitale: Klinika Chirurgii, Klinika Chorób Kobiecych, Klinika Chorób Wewnętrznych, Klinika Chorób Skóry i Wenerycznych, Klinika Chorób Oczu, Klinika Chorób Dziecięcych, Klinika Chorób Uszu, Nosa i Gardła oraz właśnie Klinika Psychiatrii i Chorób Nerwowych. Tym samym uniwersyteckie Kliniki, obok powstałych w sąsiedztwie wydziałów przyrodniczych (i nieco później uczelni technicznej), stały się symbolem potęgi pruskiej nauki i jej znaczenia dla państwa.
Pod koniec XIX w. nauka niemiecka stopniowo zdobywała bowiem dominującą pozycję w świecie naukowym – podobnie jak język niemiecki. Niemieccy profesorowie, z naukowcami z sektora nauk medycznych na czele, stworzyli swoiste imperium, które rozciągało się na całą Europę. Instytuty przyrodnicze i kliniki uniwersyteckie były początkowo jedynymi ośrodkami badań naukowych. Nauka jednak i jej efekty nie były ich własnością. W całości należały one do państwa. Miało ono monopol na tworzenie ośrodków badawczych i jedyny realny wpływ na prowadzone w nich prace naukowe. Do 1914 r. z kasy państwowej na rozwój nauk medycznych, przyrodniczych i technicznych przeznaczono aż 27 mln marek. Efekty pracy naukowców wykorzystywało następnie wojsko oraz sektor przemysłowy.
Otwarty w 1907 r. zespół kilku budynków oraz ogrodów Kliniki Psychiatrii i Chorób Nerwowych zajmuje dużą działkę blisko Odry i jest jednym z największych obiektów wśród uniwersyteckich Klinik. Jego architekturę i rozmieszczenie można uznać za symbol zmiany podejścia do chorób psychicznych, jakie miało miejsce w 2. połowie XIX w. Wcześniej osoby w kryzysie choroby psychicznej były izolowane w warunkach przypominających więzienia, przeważnie krępowane, głodzone i doświadczające przemocy, w tym fizycznej. W chwili wyspecjalizowania się medycyny psychiatrycznej z interny pojawiły się coraz liczniejsze głosy osób naukowych apelujących o zmianę drastycznych warunków hospitalizowania osób z chorobami psychicznymi. Było to szczególnie istotne, gdyż odsetek osób chorych stale rósł. Wrocławska klinika, wybudowana już w czasach znacznego wzrostu wiedzy na temat ludzkiej psychiki i neurologii, spełniała wszystkie nowoczesne standardy, będąc równocześnie placówką naukową.
W głównym budynku mieściły się przychodnia oraz oddziały kobiecy i męski, dodatkowo podzielone na trzy pododdziały: otwarty dla chorych na obserwacji i dla osób spokojnych oraz zamknięty dla chorych niespokojnych. Łącznie 84 łóżka. Biorąc pod uwagę pozostałe kliniki, a także inne szpitale miejskie była to stosunkowo mała liczba, wynikająca jednak ze specyfiki leczenia, w dużej mierze polegającego na obserwacji osób chorych. Także ogrody, które pełniły istotną funkcję terapeutyczną, podzielono na te dla chorych spokojnych i niespokojnych. Wśród tych przestrzeni były plac zabaw, aleja lipowa, ogród warzywny i ogród różany dla kobiet.
Od momentu otwarcia szpitala pracowało w nim kilku znanych psychiatrów i neurologów, na czele z Aloisem Alzhaimerem – słynnym badaczem degradacji pamięci. W 1912 r. objął on uniwersytecką Katedrę Psychiatrii i fotel dyrektora kliniki. Chociaż w momencie przybycia do Wrocławia jego przełomowe badania nad „chorobą zapominania” były już ogłoszone, nie odbiły się one adekwatnie żadnym echem w świecie naukowym.
Alzhaimer zmarł we Wrocławiu w 1915 r. w wieku zaledwie 51 lat.
W klinice pracował także neurolog Otfrid Foerster, który zrewolucjonizował światową neurologię. Był też współtwórcą przełomowego Atlasu mózgu oraz sygnatariuszem apelu Magnusa Hirschfelda o zniesienie paragrafu 175, kryminalizującego homoseksualnych mężczyzn.
Po II wojnie światowej klinika została odbudowana ze zniszczeń na potrzeby szpitala dziecięcego specjalizującego się w chorobach onkologicznych, hematologicznych oraz zakaźnych. W kompleksie mieściły się również: Zakład Farmakologii Klinicznej i Immunochemii oraz Medycyny Ratunkowej i Katastrof.
Wszystkie Kliniki początkowo wchodziły w skład Uniwersytetu Wrocławskiego, od 1950 r. stanowią część samodzielnej uczelni wyższej – Akademii Medycznej (obecnie Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich).












![Uroczyste rozświetlenie choinki ze Świętym Mikołajem w Gowarczowie [wideo, zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Uroczyste-rozswietlenie-choinki-ze-Swietym-Mikolajem-w-Gowarczowie-21.jpg)




