Ottawa zrekompensuje Inuitom w Nunavik masową rzeź psów zaprzęgowych

bejsment.com 3 dni temu

Rząd federalny twierdzi, iż zaoferuje Inuitom w Nunavik rekompensatę finansową za zniszczenia spowodowane masową rzezią ich psów zaprzęgowych kilkadziesiąt lat temu.

Ponad 1000 psów, które były podstawą utrzymania Inuitów, zostało zastrzelonych przez Mounties, pracowników Hudson’s Bay Company i inne władze w połowie lat pięćdziesiątych i pod koniec lat sześćdziesiątych w Nunavik, regionie Inuitów w północnym Quebecu.

Minister ds. stosunków z rdzenną ludnością Gary Anandasangaree powiedział CBC News, iż niedługo uda się do regionu, aby przeprosić w imieniu rządu federalnego za rzeź. Oczekuje się, iż podróż odbędzie się przed końcem miesiąca. „To zniszczyło styl życia” – powiedział Anandasangaree. „To zdziesiątkowało pewność siebie ludzi…. A skutki tego utrzymują się do dziś”.

Pita Aatami, prezes Makivvik Corporation – organizacji reprezentującej Inuitów w Nunavik, wszczął dochodzenie w sprawie rzezi, gdy po raz pierwszy usłyszał o niej w 1999 roku. „Bardzo mnie to zabolało” – powiedział Aatami. „Ból, przez który przeszli ludzie z powodu utraty mobilności, utraty niezależności…. To coś, co leży mi na sercu, aby spróbować temu zaradzić”.

Od tego czasu Aatami domaga się federalnych przeprosin i odszkodowania. Powiedział, iż w tamtym czasie władze usprawiedliwiały ubój, twierdząc, iż psy stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Aatami powiedział jednak, iż psy zostały zabite, aby zmusić koczowniczych Inuitów do pozostania w osiadłych społecznościach, gdzie wielu z nich sięgnęło po alkohol, aby znieczulić ból i zachorowało z powodu utraty tradycyjnego stylu życia. Aatami powiedział, iż psy nie były zwierzętami domowymi. Były to zwierzęta podobne do wilków, które Inuici od wieków używali do polowań i transportu.

W 2011 roku rząd Quebecu przeprosił za rzeź i przyznał byłym właścicielom psów zaprzęgowych 3 miliony dolarów odszkodowania. Ottawa do tej pory nie zaoferowała rekompensaty.

„To będzie wiele znaczyć dla ludzi, którzy wciąż żyją” – powiedział Aatami. „Przyniesie to pewne zamknięcie bolesnej traumy, przez którą przeszli, tracąc źródło utrzymania”.

Wielu, powiedział Aatami, wciąż wydaje się, jakby zabójstwa wydarzyły się wczoraj. Ból pozostaje surowy, a trauma jest międzypokoleniowa. Rzeź została przeprowadzona we wszystkich społecznościach w Nunavik. Nie konsultowano się z Inuitami. Psy zostały zabite na oczach rodzin i płaczących dzieci, powiedział Aatami.

Jedna z kobiet, z którą rozmawiał Aatami, powiedziała, iż błagała policję o uratowanie jednego z jej dziewięciu psów. „Ale policjant nie słuchał” – powiedziała Aatami. „Zastrzelił wszystkie psy”.

Czasami psy nie umierały od razu i cierpiały z powodu ran postrzałowych. Wiele z ich ciał zostało następnie spalonych.

„Nie mogli wrócić do swoich obozów” – powiedział Aatami. „Nie mogli wrócić na swoje szlaki. Nie mogli już nic robić”. Psy były używane podczas wypraw łowieckich, aby wywęszyć otwory tlenowe fok w lodzie morskim i ciągnąć sanie. Były również wykorzystywane do zdobywania pożywienia w czasach, gdy Inuitom groził głód.

Bez psów jedynym sposobem, w jaki Inuici mogli poruszać się po lądzie lub lodzie, były skutery śnieżne. Maszyny te były drogie i nie tak niezawodne jak psy zaprzęgowe, które potrafiły znaleźć drogę do domu podczas zamieci.

Inuici ostatecznie sprowadzili Husky z Grenlandii, by stworzyć nowe psie zaprzęgi. w tej chwili Inuici w Nunavik organizują coroczne wyścigi psów na dystansie 400-500 kilometrów.

Aatami spodziewa się, iż rodziny poszczególnych właścicieli psów zaprzęgowych otrzymają odszkodowanie federalne, a część środków pieniężnych zostanie przeznaczona na programy kulturalne mające na celu edukację młodych ludzi w zakresie wychowywania i opieki nad psami zaprzęgowymi. „Inuici miają teraz szansę odzyskać utraconą tożsamość” – powiedział Aatami.

Nadchodzące przeprosiny federalne są znaczącym krokiem w poprawie stosunków między rządem federalnym a Inuitami w Nunavik, powiedział Natan Obed, szef krajowej organizacji Inuitów.

„Nie tylko wypełnia to obowiązek, uroczysty obowiązek rządu, ale myślę, iż odblokowuje również potencjał przyszłej pozytywnej współpracy, tak aby ci, którzy zostali skrzywdzeni, czuli, iż istnieje szacunek dla ich człowieczeństwa oraz uznanie winy i krzywdy” – powiedział Obed, prezes Inuit Tapiriit Kanatami. „To istotna część uzdrowienia”.

Idź do oryginalnego materiału