Oto moja suszarka

tenuieum2.blogspot.com 2 miesięcy temu


Musiała być malutka, żeby mieściła się w mikrokabinie prysznicowej. No i się mieści.

Poza tym zakwitł biały listopadek.






Zdumiewa mnie, jak świat? ludzie? ucieka/ją przed szarzyzną i zimnem tych dni. Już na wystawach sklepowych choinki, już w oknach świąteczne światła.



BTW: na pierwszym planie gniazdo po srokach. :)

Tymczasem ta szarzyzna jest fascynująca. Chociaż faktycznie zimna i mało komfortowa.


I dziwię się, bo z jednej strony dzisiejszy świat ceni doświadczenia i lubi doświadczać różnych, niekoniecznie obiektywnie przyjemnych, rzeczy (byleby wiązały się z adrenaliną) - a z drugiej ucieka przed doświadczeniem szarej, ciemnej, zimnej i mokrej jesieni.

A to przecież tylko kolejne doświadczenia, przez które można (i trzeba, i warto) przechodzić.

1028.
Idź do oryginalnego materiału