"On nic nie zrobi". Dlaczego to nie zawsze wystarczy

1 dzień temu
"On chce się tylko przywitać", "on na pewno nic nie zrobi", "to łagodny i przyjazny pies" — to hasła, które często padają z ust opiekunów psów. I te osoby pozwalają swoim pupilom na podejście do obcego człowieka i trącanie go nosem po nodze, zaglądanie do torby z zakupami czy wręcz na skoczenie na mijanego przechodnia. A nigdy nie wiemy, kto jest po drugiej stronie i czy ta osoba tego kontaktu sobie życzy — dlatego zawsze w takiej sytuacji powinniśmy odwołać naszego psa lub wziąć go na krótką smycz. O odpowiedzialności opiekunów i szanowaniu granic innych ludzi na spacerach rozmawiamy w najnowszym odcinku podcastu "Tu piesek".
Idź do oryginalnego materiału