Oddany żołnierz adoptuje psa, który pomógł mu przetrwać wojnę w Iraku

pl.lovely-animals.com 8 miesięcy temu
Zdjęcie: Oddany żołnierz adoptuje psa, który pomógł mu przetrwać wojnę w Iraku


Kilka lat temu Ken Wyrsch stacjonował w Iraku w amerykańskim obozie wojskowym. Żołnierz był tam, aby pomóc kurdyjskiej jednostce wojskowej w wojnie z ISIS. Były specjalista armii, Wyrsch był tam jako ochotnik, oferując wszelką możliwą pomoc innym żołnierzom.

Jak każdy może sobie wyobrazić, jest to praca o wysokiej stawce, w której występuje presja, a stres jest zawsze na najwyższym poziomie. Na szczęście dla mężczyzn w obozie nie jechali sami.

Pies o imieniu Ollie wytrzymał żołnierza na dobre i na złe i zawsze był tam, aby pomóc żołnierzom odstresować się.

Olliego nie było jednak w obozie z wojskowego polecenia. Był tam, ponieważ los zaprowadził go do żołnierza.

Pies był tylko zabłąkanym szczeniakiem, kiedy po raz pierwszy spotkał Wyrscha. Zdarzyło mu się zawędrować do bazy, prawdopodobnie w poszukiwaniu jedzenia. Kiedy żołnierze go znaleźli i zorientowali się, iż jest bezdomny, uznali, iż tak się złożyło, iż obóz potrzebuje maskotki.

„Był jak wzmacniacz morale. Był tam, kiedy opuszczaliśmy nasze misje, był tam, kiedy wróciliśmy” — ujawnia Wyrsch w wywiadzie dla CBS SF.

Przewiń do przodu miesiąc później, a żołnierz został uderzony wiadomością, iż jego jednostka została rozwiązana.

Normalnie powrót do domu byłby dobrą wiadomością dla uszu każdego żołnierza, ale Wyrsch mógł myśleć tylko o Ollie. Każdy z mężczyzn pokochał psa, ale jeżeli chodzi o Olliego i Wyrscha, obaj byli w zasadzie nierozłączni.

Rozwiązanie oznaczało powrót do domu i pozostawienie Olliego. Żołnierz na wskroś, Wyrsch był zdecydowany nie pozostawiać żadnego żołnierza w tyle. Zamierzał znaleźć sposób, aby sprowadzić dzielnego psa z powrotem do domu.

„Nie zostawia się przyjaciela. Nie możesz tego zrobić” – wykrzykuje Wyrsch.

Wyrsch wsiadł do samolotu i wrócił do swojego domu w rejonie Zatoki Kalifornijskiej, ale jego serce było z powrotem w Iraku ze swoim kumplem.

Musiał odzyskać swojego psa.

Po powrocie do domu Wyrsch natychmiast skontaktował się z SPCA International. Opowiedział im historię Olliego i to, jak nie cierpiał zostawiać go na ogarniętych wojną ulicach Iraku bez domu i przyjaciela. Oczywiście SPCA wiedziało, iż muszą pomóc w ich ponownym zjednoczeniu.

Wydostanie Olliego z Iraku i na drugi koniec świata do Stanów Zjednoczonych nie było łatwym zadaniem. Z drugiej strony misje, które są tego warte, rzadko takie są.

Sprowadzenie psa do USA miało kosztować tysiące. Wyrsch i SPCA wspólnie zebrali fundusze na powrót psa do domu, dzieląc się historią Olliego w Internecie. Ich modlitwy zostały wysłuchane. Napływały tysiące datków wraz z życzeniami powodzenia.

W ciągu miesiąca od rozstania Ollie był w drodze powrotnej do Wyrsch i swojego nowego domu w Zatoce.
W końcu były Specjalista Armii stał na parkingu lotniska z bijącym sercem, czekając na przybycie swojego najlepszego przyjaciela.

Kiedy Ollie zobaczył człowieka, który go przyjął i zapewnił mu bezpieczeństwo w Iraku, eksplodował z podniecenia.

„Złapał mnie ustami, kiedy mnie zobaczył. To było wspaniałe. Oliver był tak głodny i spragniony, iż nie jadł ani nie pił aż do późnej nocy. Był zbyt podekscytowany” – powiedział Wyrsch SPCA.

Teraz, gdy ta dwójka została ponownie połączona, Wyrsch nie mógł się doczekać, aby pokazać Olliemu, na czym naprawdę polega życie poza wojną. Zaczął zabierać Olliego ze sobą wszędzie, do tego stopnia, iż tylne siedzenie samochodu Wyrscha jest w zasadzie jego tronem.

Nie minęło dużo czasu, zanim Ollie podbił serca wszystkich przyjaciół i rodziny Wyrscha.

Wkrótce stał się stałym bywalcem wszystkich ulubionych miejsc byłego żołnierza, zawsze maskotką w jego ludzkim życiu. Jednak najlepsza część? Ollie może spędzać cały swój czas ze swoją ulubioną osobą na tej planecie.

Wyrsch był gotów poświęcić wszystko, co miał, aby sprowadzić swojego najlepszego przyjaciela do domu, a Ollie przeniósł się z innego świata tylko po to, by być ze swoim starym przyjacielem. Nie ma wątpliwości, iż ta dwójka miała być najlepszymi przyjaciółmi. Zapytany o trudności z przywiezieniem psa do domu, Wyrsch powiedział tylko jedno:

„To dobry chłopiec. On jest tego wart.

Nie mogliśmy się bardziej zgodzić. Aby dowiedzieć się więcej o niesamowitej więzi między tym żołnierzem a psem, który przeprowadził go przez mroczne czasy wojny, obejrzyj poniższy film.

Proszę UDOSTĘPNIJ to swoim znajomym i rodzinie.

Źródło: ronproject.com

Idź do oryginalnego materiału