Szkodniki i ochrona roślin przed nimi to temat rzeka. Ich obecność potrafi skutecznie zniechęcić do uprawy zieleni w domach. Większość metod zwalczania pasożytów obejmuje stosowanie silnych produktów chemicznych, szkodzących środowisku, ludziom i zwierzętom domowym. Pozbycie się agrofagów z roślin często wiąże się z wielokrotnymi opryskami, co pochłania czas i pieniądze. Można sobie jednak tego oszczędzić i zastosować metody prewencyjne, dzięki którym zagrożenie pojawienia się insektów znacznie się zmniejsza. Dziś zajmiemy się tym tematem. Integrowana ochrona roślin, to czynności polegające na wykorzystaniu naturalnych metod ochrony roślin. Bez szkodliwości dla środowiska. Oto one:
Kwarantanna, a ochrona roślin
Pierwsza i najważniejsza rzecz, jeżeli chodzi o zapobieganie rozprzestrzeniania się szkodników w domowej dżungli. Dwutygodniowe odizolowanie nowych roślin może w znacznym stopniu ograniczyć szkody. Taką roślinę umieszczamy w innym pomieszczeniu i obserwujemy czy nie ma oznak chorób lub uszkodzeń spowodowanych przez insekty.
Jeżeli nie mamy do dyspozycji osobnego pomieszczenia, sadzonkę zamykamy w osobnej szklarence lub plastikowym, przezroczystym pudełku. Gdy roślina ma na sobie pasożyty, których nie zauważyliśmy, po dwóch tygodniach powinny pojawić się fizyczne ślady na liściach.
Olej neem do roślin
Naturalna metoda ochrony roślin polegająca na wykonywaniu regularnego oprysku liści roztworem z oleju neem. Olej neem to skuteczny sposób pielęgnacji roślin, chroniący liście przed takimi pasożytami jak wciornastek czy przędziorek. To całkowicie naturalny i bezpieczny produkt. Przyjazny środowisku i zwierzętom domowym. Jest niedrogi i łatwo dostępny.
Ma jednak sporo wad. Przede wszystkim nieprzyjemny zapach, dla niektórych bardzo trudny do zniesienia. Przed użyciem należy go wymieszać z wodą i emulgatorem, a liście po oprysku warto przetrzeć szmatką, aby dokładnie rozprowadzić produkt.
Stosowanie jest proste, 5 ml oleju mieszamy wraz z płynem do mycia naczyń w wodzie. Wystarczy kilka kropel płynu lub mydła ogrodniczego. Takim roztworem spryskujemy liście (spodnią i wierzchnią stronę) raz w tygodniu.
Gotowe środki ochrony roślin
W Polsce znajdziemy mnóstwo środków ochrony roślin. Należy zwrócić uwagę na ich składy, większość stworzona jest na bazie cukrów lub mydła potasowego. Takie preparaty mają niską skuteczność i wymagają bardzo częstego stosowania. Istnieje jednak kilka bardzo dobrych produktów, które działają jako fizyczne blokady dla agrofagów.
Królowie środków ochrony roślin – Biobizz Leaf Coat
Do skutecznych środków ochrony roślin należy między innymi Biobizz Leaf Coat. To źródło płynnego lateksu, który tworzy na powierzchni liścia barierę, chroniącą rośliny przed ugryzieniami. Jest bardzo przydatny w domowej uprawie roślin. Produkt jest naturalny i bezpieczny. Oprysk może być stosowany we wnętrzach, również tam, gdzie przebywają zwierzęta i dzieci. Produkt sprawdza się w ochronie roślin, jednocześnie pozwala liściom oddychać. W żaden sposób nie wpływa na ich funkcjonowanie. Zgodnie z zaleceniem producenta oprysk należy wykonywać 2-4 razy w miesiącu.
Canna Cure
Kolejnym pomocnikiem w ochronie roślin jest Canna Cure. Naturalny i niestanowiący żadnego rodzaju zagrożenia dla środowiska. Działa na dwóch płaszczyznach, przede wszystkim wspiera odporność roślin. Drugą kwestią jest oczywiście zapobieganie pojawiania się szkodników. Canna cure ochrania rośliny dzięki tworzeniu na powierzchni liścia cienkiej warstwy, która pozwala roślinie oddychać i przeprowadzać fotosyntezę, zabija jednak pasożyty, które przyklejają się do lepkiej warstwy.
Ten środek ochrony roślin stosujemy w oprysku, po obu stronach blaszki liściowej, raz w tygodniu. Prawie każdy sklep ma go w dwóch wersjach – mniejszej z dozownikiem, gotowym do użycia. Oraz większej, do mieszania z wodą. Druga wersja jest dużo bardziej wydajna.
Produkty wspierające odporność
To długa lista produktów, których celem jest wzmocnienie odporności rośliny. Występują zarówno w wersji do podlewania gleby, jak i do oprysku liści. Nie jest to must have ochrony roślin, jednak może wspomóc sadzonkę od wewnątrz . Wszystkie te środki są łatwe w wykorzystaniu i ich stosowanie często może być połączone z nawożeniem. W Polsce znajdziecie wiele skutecznych środków wspierających odporność roślin. Oto kilka z moich ulubionych środków ochrony roślin, które jednocześnie są odżywkami:
Biobizz alg-a-mic oraz acti-vera
To naturalna pomoc w ochronie roślin o zerowej szkodliwości dla zdrowia. Stosowanie jest bardzo łatwe, można podlewać nimi podłoże podczas nawożenia lub robić oprysk dolistny. Nasze chwasty zyskują odporność, lepiej pobierają składniki odżywcze i szybciej rosną. Z wykorzystaniem tych produktów uzyskujemy obfite „plony” i lepszą ochronę roślin przed pasożytami.
Superthrive
Bomba witaminowa, której celem jest wspomaganie wzrostu i odporności sadzonek. Zawiera hormony i szereg witamin, dzięki czemu jest uniwersalnym produktem w pielęgnacji roślin. Również bardzo prosty do stosowania. Wystarczy dodać go do wody podczas podlewania rośliny. Zgodnie z obietnicą producenta produkt redukuje stresy, wspomaga rozwój brył korzeniowej, dzięki czemu zieleń lepiej radzi sobie z chorobami i jest bardziej odporna na szkodniki. Moje chwasty uwielbiają ten produkt. Jest to preparat o wysokim stopniu intensywności i nie należy przesadzać z jego stężeniem.
Rhizotonic
Bardzo popularny produkt i nic dziwnego. Jego stosowanie jest bardzo wszechstronne. Z jednej strony wspomaga ukorzenianie, jednak zawartość mikroelementów i witamin klasyfikuje go również jako środek ochrony roślin. Można używać go w oprysku, ale także pryskać nim mech w ukorzeniających się sadzonkach. Wzmacnia odporność, co pośrednio przekłada się na szkodniki.
Roztocza
Drapieżne roztocza to nie do końca prewencja, ale ich regularne stosowanie może sprawić, iż rozprawimy się z pasożytami już na samym początku, kiedy nie widać na roślinach uszkodzeń. Najpopularniejsze roztocza to swirskii na wciornastki oraz dobroczynek na przędziorka. To zdecydowanie skuteczna integrowana ochrona roślin.
Jednak roztocza to nie wszystko. Stworzonek, które zjadają szkodniki, jest o wiele więcej. Z bardziej popularnych mamy do wyboru biedronki na mszycę czy nicienie na ziemiórki. Ja zawsze zamawiam roztocza ze strony producenta. W Polsce jest to np. firma Koppert, która ma swój sklep online dostępny po założeniu konta. Adres producenta znajdziesz tutaj (swoją drogą ta strona to dobre źródło wiedzy). Realizacja jest szybka i zawsze otrzymywałam żywe stworzonka.
Stosowanie jest niezwykle proste. Roztocza możemy w małych ilościach zamówić w saszetkach z uchwytem. Saszetki wyjmujemy z pudełka i wywieszamy je na nasze rośliny. Nie wycinamy żadnych otworów, saszetki są w nie wyposażone. Roztocza doskonale poradzą sobie same. Saszetek nie wieszamy na bezpośrednim słońcu. Na każdej saszetce jest podana data wyklucia (np. 46 tydzień roku), dzięki czemu wiemy, kiedy żyjątka wyjdą z torebek i zaczną zjadać szkodniki.
Chemia do roślin
Na koniec muszę wspomnieć o opryskach chemicznych. Tak samo jak w przypadku roztoczy, nie jest to prewencja, jednak pozwala na usunięcie szkodników, kiedy jeszcze nie widać żadnych uszkodzeń. Opryski warto robić dla nowo kupionych chwastów, gdy nie jesteśmy przekonani do ich stanu. Na rynku znajdziemy preparaty o mniejsze i większej szkodliwości. Żadne jednak, we właściwym stężeniu, nie powinny być zagrożeniem dla naszych roślin i nie musimy bać się o żadne uszkodzenia.
Ochrona roślin i prewencyjne opryski chemią to temat rzeka. Należy jednak wiedzieć, iż większość dostępnych preparatów na rynku jest dość bezpieczna dla ludzi, choć oczywiście może powodować listę skutków ubocznych u mniej tolerancyjnych osób. Opryski warto robić w rękawiczkach, o ile to możliwe na zewnątrz. Oto kilka preparatów, które warto mieć zawsze w zapasie:
Mospilan
Praktycznie każdy sklep z chemią ma go w swojej ofercie. Używamy go w celu zlikwidowania wielu agrofagów. Między innymi działa na wciornastki, mączliki i ziemiórki (tutaj tylko przy podlewaniu podłoża). Jest bezpieczny dla roślin
Sanium
Używamy go do ochrony roślin przed przędziorkiem. Działa na wszystkie stadia rozwojowe i dobrze zabezpiecza nasze chwasty przed inwazją. (edit: otrzymuję wiadomości, iż Sanium został wycofany ze sprzedaży. Poszukam zamiennika i wrócę z aktualizacją ;)).
Mój plan działania
Osobiście stosuję wiele środków w celu ochrony roślin i bardzo się do tego przykładam, odkąd przeżyłam kilka inwazji wciornastków i przędziorka. Moje chwasty dzięki temu radzą sobie bardzo dobrze i od dłuższego czasu nic po nich nie chodzi. Oto jaki jest mój plan działania:
Regularne prysznice
Przynajmniej raz w miesiącu robię kąpiel wszystkich roślin. Po prostu zabieram je pod prysznic i dokładnie spłukuję.
Stowanie środków ochrony roślin
Jeśli nie mam czasu używam Biobizz Leaf Coat, ponieważ ma wygodny spryskiwacz i jest od razu gotowy do użycia. jeżeli dysponuję dłuższą chwilą, korzystam z Canna Cure do mieszania z wodą. Jakość tego produktu jest bardzo wysoka i duża butelka wystarcza na długo
Jeśli ochrona roślin zawiodła i zauważę ślady pasożytów od razu przechodzę do działania:
Oprysk chemiczny
Nie należę do tolerancyjnych osób jeżeli chodzi o obecność insektów i od razu działam z chemią. Nie chcę narażać całej mojej kolekcji. Pryskam wszystkie chwasty znajdujące się w pobliżu podejrzanej rośliny. o ile pasożytów jest dużo, robię również drugi oprysk po 10 dniach.
Roztocza
W celu podtrzymania ochrony, po dwóch tygodniach od oprysku wieszam saszetki z roztoczami. Zgodnie z oczekiwaniami, zwykle po tej procedurze nie ma już śladów po pasożytach.
Kwarantanna
Oprócz tego zawsze robię kwarantannę nowym roślinom. Od tego rozpoczyna się moja integrowana ochrona roślin. Staram się umieszczać je w osobnym pomieszczeniu, choćby na krótko (2-3 dni). W tym czasie dokładnie je oglądam, czasami używam manualnego mikroskopu, jeżeli mam wątpliwości. Już w czasie kwarantanny używam środków ochrony roślin. Koniecznie wprowadź kwarantannę nowych roślin i zobacz, jak ogromny wpływ ma na rozprzestrzenianie się insektów.
Wilgotność powietrza
Dbam także o dość wysoką wilgotność powietrza. Staram się, aby nie spadała poniżej 60%. Rośliny w niższej wilgotności powietrza są bardziej narażone na ataki pasożytów
To wszystko!
Stosowanie środków ochrony roślin jest bardzo ważne i może zapobiec ich szybkiemu rozprzestrzenianiu się. Rośliny na pewno odwdzięczą się za dodatkową uwagę. Niezależnie jakie metody ochrony roślin wybierzecie, zawsze warto zacząć od metod naturalnych i dopiero w ostateczności przejść do chemii. Środków ochrony roślin mamy do wyboru bardzo dużo, z różnych półek cenowych, dlatego myślę, iż każdy znajdzie coś, co pomoże mu w zwalczaniu agrofagów.
Adres mojego sklepu, gdzie znajdziecie część omówionych produktów
Zobacz również poprzedni post z recenzją Biobizz Leaf Coat