- Dość mamy „nie bo nie” – mówią członkinie organizacji Psia Mać działającej na terenie gminy Pułtusk. - Odpowiedź, iż gmina sobie świetnie radzi, nie jest prawdą. Gdyby tak było, psy nie siedziałyby w schronisku! O tym co je zmotywowało do pomocy zwierzętom, do założenia organizacji, o działającej od roku Gminnej Społecznej Komisji ds. Ochrony Zwierząt, tymczasowej przechowali dla psów oraz o wielu kwestiach związanych z sytuacją zwierząt w gminie Pułtusk i przede wszystkim o ich dobru, opowiadają nam Ewelina, Marta, Agnieszka, Bogusia i Agata. Zacznijmy od krótkiej „wizytówki” - Czym jest „Psia Mać”? Od kiedy oficjalnie istnieje, czym się zajmuje? Ile osób działa? W 2023 roku było pięć pań - Ewelina, Marta, Agnieszka, Bogusia i Agata. Jak jest teraz?
PsiaMać Wolontariat to grupa pięciu wolontariuszek (skład bez zmian) powstała w grudniu 2023 roku. Wcześniej działałyśmy bez nazwy. Jesteśmy zrzeszone w Fundacji PsoTy i Koty. Przedtem ze zwykłą grupką dziewczyn nikt w urzędzie nie chciał rozmawiać. Zajmujemy się pomocą psom, robimy ogłoszenia, w miarę możliwości przyjmujemy psy na domy tymczasowe lub stałe. Każda z nas ma gromadkę zwierząt. Staramy się ratować psy przed schroniskiem, bo choćby najlepsze nie jest prawdziwym domem. Współpracujemy z Fundacją, zaopatruje nas w karmę, udostępnia posty adopcyjne, w fundacyjnym azylu jest kilka psów z Pułtuska.
„Psia Mać”… to eufemizm, łagodna parafraza popularnego polskiego wulgaryzmu? Odzwierciedla