Nie świerki, nie sosny, a jodły są najwyższymi drzewami iglastymi w naszym województwie. W poszukiwaniu najwyższych – w cudzysłowie, rzecz jasna – „choinek” wybraliśmy się do Zwierzyńca.
Nawet powyżej 50 metrów wysokości
– Jodła to najwyższe rodzime drzewo europejskie. A rozmiary tych naszych, parkowych, liczących choćby 400 lat, można zestawić z szesnastopiętrowymi wieżowcami – mówi zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego do spraw ochrony przyrody, Wiesław Droździel. – W Polsce najwyższe drzewo notowane było na początku ubiegłego wieku w okolicach Babiej Góry, ale w tej chwili mamy drzewa powyżej 50 metrów w paśmie Radziejowej, koło Rytra i na Roztoczu. Jodły, które może nie przekraczają 50 metrów, ale do 50 dochodzą. Najwyższa jodła, którą pomierzyliśmy, to miała 52 metry. Pomierzyliśmy, bo wskutek losowych przypadków, burzy, oderwała się najpierw część wierzchołkowa. Udało się też zmierzyć pień, który później też już padł. Ale to są drzewa kilkusetletnie.
– Te drzewostany jodłowe tworzą specyficzny, aromatyczny i tajemniczy zarazem klimat – uważa Tadeusz Grabowski, zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego. – Ścieżka na Bukową Górę jest takim doskonałym modelem edukacyjnym. Pokonujemy zaledwie 90 metrów różnicy wzniesień, a widzimy te piękne bory sosnowe w dolinie rzeki Wieprz. Potem właśnie te bory jodłowe, które powolutku przechodzą wraz ze zmianą wysokości w buczynę karpacką. Ich rozmiar widzimy spacerując tą ścieżką, bo one się tuż przy ścieżce znajdują. Także olbrzymie pierśnice. Myślę, iż co najmniej dwóch dorosłych mężczyzn trzeba, aby taką jodłę objąć.
Niemi świadkowie historii
– Drzewostany w całej Polsce to około dwóch procent, ale jeżeli weźmiemy naszą część Polski, południe to ona stanowi tutaj już kilka procent – mówi Wiesław Droździel. – Dla parku lite drzewostany to niecałe 10 procent. Mówi się, iż jodła mogłaby dożywać choćby do 800 lat. Zasadniczo to przedział od 400 do 600 lat. Gatunek, który w młodości, do 20-40 lat rośnie sobie w ocienieniu, charakteryzuje się bardzo powolnym wzrostem, ale później nadrabia to. Warto oglądać te majestatyczne drzewa. Widziały one kanclerza wielkiego koronnego Jana Zamojskiego, który tworzył tutaj dobra. W zasadzie cały ten czas ordynacji, rozwoju nie tylko tych drzewostanów, ale również historii naszego regionu, one są tymi świadkami.
Inspiracja dla artystów
– „Drzewa, moje modele” tak mówiła Aleksandra Wachniewska i rzeczywiście na jej obrazach widzimy bardzo rozrysowane, szczególnie jesienne buki i jodły – wspomina Tadeusz Grabowski. – Szczególne miejsce w jej obrazach ten gatunek zajmował, a jodła srebrzysta, ten obraz podświetlony przez takie niskie bardzo słońce, wydaje mi się jednym z jej najładniejszych. Są wiersze Jana Zamojskiego, ostatniego ordynata, które właśnie są przesiąknięte tą przyrodą Roztocza, tymi zróżnicowanymi lasami. Dziś one były wyśpiewane przez Lubelską Federację Bardów.
Dodajmy, iż przejście ścieżki na Bukową Gorę, gdzie można obejrzeć majestatyczne jodły, zajmie nam około dwóch godzin. Trasa liczy 2,6 km. Czyli w sam raz, by spalić poświąteczne kalorie.
JN / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com