Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie zyskał nowego lokatora — to tygrys amurski Tiber, który niedawno przyjechał z Pragi. Zwierzę zostało adoptowane przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię i jest już dostępne do oglądania na wybiegu.
Tiber, bo tak ma na imię nowy mieszkaniec śląskiego zoo, to podgatunek tygrysa amurskiego, zwanego również syberyjskim. Zwierzę ma 13 lat, a do Chorzowa trafiło prosto z ogrodu zoologicznego w Pradze.
- To jest podgatunek największych żyjących dzisiaj tygrysów. Dorosły samiec osiąga do 300 kg masy ciała i może mierzyć choćby 3 metry długości. Ich podstawowym pokarmem są inne kręgowce, takie jak jelenie czy niedźwiedzie – mówiła Ewa Owczarek – Nowak, Urząd Marszałkowki.
Niestety, to majestatyczne zwierzę jest gatunkiem na wymarciu. Na ten moment szacuje się, iż ich liczba oscyluje wokół 500 osobników. Mowa oczywiście o tych tygrysach, które występują w naturalnym dla siebie środowisku — Azja, dolny bieg Amuru.
- Oprócz polowania na te zwierzęta w ramach sportu, tygrysy są również zabijane ze względu na medycynę tradycyjną. Mówi się, iż niektóre części takiego tygrysa mają adekwatności lecznicze, magiczne, przynoszą szczęście, powodzenia i tak dalej. Nie da się również ukryć, iż tygrysy zanikają wskutek pogłębiającej się działalności i ingerencji człowieka – dodaje Ewa Owczarek – Nowak
Adopcja Tibera i dalsze plany
W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym Tiber może czuć się bezpiecznie. Tym bardziej iż jego adopcyjną matką została Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. To właśnie GZM umożliwił przywiezienie Tibera do zoo i to on będzie sprawował nad nim opiekę.
– Tygrysy to wspaniałe zwierzęta: silne, majestatyczne, jedyne w swoim rodzaju. Ich siła, odwaga i wyjątkowość są tym, z czym chcemy się kojarzyć. Jesteśmy pierwszą i jak na razie jedyną w Polsce metropolią. Siłę do działania czerpiemy z energii naszych miast i gmin, ze współpracy i integracji. To ona pozwala nam na realizację dużych projektów, które mają służyć mieszkańcom. Adopcja tygrysa to dla nas nie tylko promocja, ale też gest wsparcia dla wspaniałej pracy, jaką wykonuje Śląski Ogród Zoologiczny – powiedział Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.
Adopcja to jednak tylko pierwszy krok. Wobec zwierzęcia są większe plany, bo zoo nie zamierza poprzestać na jednym osobniku. Docelowo, chociaż jeszcze Śląski Ogród Zoologiczny nie spełnia niezbędnych wymogów, Tiber ma zostać objęty programem hodowlanym. Nastąpi to po zapewnieniu odpowiednich warunków do chowu, a także samicy, która będzie spełniała kryteria.