Niemieckie miasta idą na wojnę z gołębiami. "Wchodziły choćby do piekarni"
Zdjęcie: Kobieta karmiąca gołębie na ulicy Berlina (zdjęcie poglądowe)
Gołębie stały się stałym elementem chodników i balkonów m.in. w niemieckich miastach. Ptaki te mają swoich zwolenników i przeciwników. Ci drudzy wzywają do regulacji populacji i rozprawienia się z problemem. — Uznanie, iż miasta mogą stać się wolne od gołębi, jest utopią — zauważa prezes związku ochrony zwierząt Thomas Schroder. Istnieją jednak sposoby, by ludzie i gołębie mogli żyć obok siebie w zgodzie.