Niedługo w Polsce nie będzie świerków. Naukowiec alarmuje

1 miesiąc temu

Świerki wycofują się z kraju, przemieszczając się coraz bardziej na północ i w góry w związku z ociepleniem klimatu. Jak zaznacza profesor, w przeciągu ostatnich 30 lat badacze zaczęli zauważać te szokujące zmiany. Świerki praktycznie zniknęły z nizinnych obszarów Dolnego Śląska, a strefa wymierania przesuwa się coraz wyżej. Niestety, jest to zmiana gwałtowna i katastrofalna z punktu widzenia przyrody.

Według naukowca, z Polski wycofują się głównie gatunki iglaste, które zostają jedynie w niewielkich enklawach w wysokich górach. Są to gatunki tajgi, które potrzebują mroźnych zim i przestają tolerować warunki panujące w Polsce. Ze względu na zmiany temperatur możemy martwić się również o zanikanie modrzewia i brzozy.

Choroby i grzyby

Profesor Świerkosz zwraca uwagę na zagrożenia związane z chorobami grzybowymi, bakteryjnymi oraz innymi patogenami, które rozszerzają swój zasięg na północ. Przykładem jest jemioła, która w ostatnich latach stanowi poważne zagrożenie dla borów sosnowych na niżu. Jeszcze do niedawna nikt nie przewidywał tak poważnego zagrożenia ze strony jemioły, która w tej chwili pustoszy lasy sosnowe i zagraża najcenniejszym drzewostanom.

Profesor przytacza przypadłość jesionów, które od około 30 lat zamierają na Dolnym Śląsku, w niższych położeniach Sudetów oraz w południowej Polsce. Wskazuje na grzyb Hymenoscyphus fraxineus, który został zidentyfikowany stosunkowo niedawno, a jego atak na jesiony powoduje ich zamieranie w ciągu roku. Niepokojąca jest też opieńska miodową, która powoduje zgniliznę korzeni jesionów i doprowadziła do utraty tego gatunku jako lasotwórczego w południowo-zachodniej Polsce.

Susze

Kolejnym problemem są nieprzewidywalne susze. Jedna z nich nawiedziła Polskę w 2015 roku i pomimo upływu czasu, jej efekty są odczuwalne do dziś. Susze powodują masowe obumieranie drzew, zwłaszcza tych o osłabionych systemach korzeniowych, co jest szczególnie dotkliwe dla lasów gospodarczych. Świerki podczas suszy mogą bardzo gwałtownie obumrzeć. choćby las, który na wiosnę wydaje się zdrowy, może być martwy jesienią. Przykładem takiego nagłego obumierania drzew było zjawisko z 2016 roku, kiedy to wiele hektarów świerków w Sudetach padało równocześnie.

Gatunki inwazyjne

Profesor zwraca też uwagę na problem gatunków inwazyjnych, które wchodząc do polskich lasów i zmieniają ich strukturę gatunkową. Wśród „nieproszonych gości” znajdują się drzewa i krzewy, takie jak modrzew japoński, orzech włoski, robinia akacjowa oraz różne rodzaje dębów, czeremchy, klony i jesiony. W lasach można w tej chwili znaleźć około 180 obcych gatunków roślin naczyniowych, z których około 40 procent wykazuje wysoki potencjał inwazyjny.

Problem gatunków inwazyjnych dotyczy również zwierząt. Naukowiec przytacza przykład szopa pracza, który jako wszystkożerny, inteligentny i sprytny drapieżnik może znacząco wpłynąć na liczebność innych gatunków. Obawia się, iż ptaki, które dotychczas radziły sobie z presją ze strony ludzi czy kotów, mogą znaleźć się w trudnej sytuacji w obliczu polowania szopa pracza na pisklęta i szukania gniazd oraz jaj. Wszystkie te zmiany mogą mieć poważne konsekwencje dla równowagi ekosystemów leśnych i ich różnorodności biologicznej.

Idź do oryginalnego materiału