Zoo apeluje, by nie używać fajerwerków, bo zagrażają one życiu i zdrowiu zwierząt! W humorystyczny sposób ZOO Gang przedstawia, jak raz na zawsze poradzić sobie z używającymi materiałów pirotechnicznych.
- Potrzebna jest beczka i kwas do… rozpuszczenia delikwenta, używającego petard w otoczeniu ogrodu - śmieją pracownicy.
ZOO Gang ma prosty sposób na to, jak raz na zawsze poradzić sobie z osobami, które puszczają fajerwerki. Trzeba tylko delikwenta najpierw złapać. Pełen przepis na złagodzenie skutków sylwestrowej nocy dla zwierząt jest więc wyjątkowo prosty. Powstał dowcipny film , jak sobie radzić ze strzelającymi petardami.
ZOO Gang fajerwerki ilustracyjne ZOO Gang, który zasłynął już „grzecznymi” metodami radzenia sobie z osobami dokarmiającymi zwierzęta, wziął się teraz za puszczających fajerwerki. Problem powtarza się co roku, podobnie jak apele, by zrezygnować z petard. Opór zwolenników świętowania Nowego Roku z hukiem topnieje, ale bardzo powoli. Mamy nadzieję, iż przyspieszy go nasza akcja.
– Apelowanie nie strzelaj jest bardzo ważne i wciąż konieczne. Huk fajerwerków w sylwestrową noc wywołuje u zwierząt zamieszkałych w naszym zoo ogromny stres, panikę i poczucie zagrożenia. Bywa, iż ptaki porzucają lęgi, inne zwierzęta płoszą się i zrywają w popłochu – opowiada lek. wet. Tomasz Jóźwik, prezes ZOO Wrocław. – Nasi fani w zdecydowanej większości dobrze rozumieją, iż puszczanie fajerwerków powoduje cierpienie zwierząt i sami tego nie robią. Mamy jednak nadzieję, iż film dotrze do szerokiej publiczności, podobnie jak wcześniejsze viralowe wideo z ZOO Gangiem – dodaje.
Dla ludzi fajerwerki to dosłownie chwila radości, dla zwierząt – sygnał, iż dzieje się coś niepokojącego, nieznanego. Każdy wybuch i rozbłysk światła rejestrują z wielu kilometrów i kojarzą z realnym niebezpieczeństwem, to naturalny instynkt. Dzikie ptaki zrywają się do lotu, uderzają w szyby, ściany, a wiele z nich ginie nie tylko na skutek urazów, ale także z powodu skrajnego stresu, który prowadzi do zatrzymania akcji serca. Po sylwestrowej nocy pod drzewami w parkach można znaleźć martwe ptaki.
U zwierząt kopytnych nagły impuls do ucieczki może skończyć się spłoszeniem się i rozbiciem o przeszkodę. Mogą złamać nogę, a choćby skręcić kark. Na huk petard wrażliwe są także uszy zwierząt. Wiele z nich odczuwa wręcz fizyczny ból, bo ich narządy słuchu są znacznie wrażliwsze niż ludzkie. Przewlekły stres z kolei obniża ich odporność i zwiększa ryzyko chorób.




