Neumann i Pszonak blokują zbiorniki przeciwpowodziowe w Gierałtowicach?

1 miesiąc temu

Były prezydent Gliwic oraz przewodniczący Rady Miasta Gliwice torpedują budowę zbiorników przeciwpowodziowych w Gierałtowicach?

Mowa o Adamie Neumannie, który w tej chwili jest radnym oraz o Marku Pszonaku, przewodniczącym RM (obaj Koalicja dla Gliwic).

– Najpierw straszyli, iż nowe władze miasta nic nie robią w kwestii zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Teraz, gdy jest na to dobry pomysł i można budować zbiorniki retencyjne w Gierałtowicach, to te działania torpedują. Neumann i spółka zniszczyli starodrzew na Wilczych Dołach, a w następnej kolejności zdewastowane miały być łąki na Słowackiego oraz ogródki działkowe przy Królewskiej Tamy. Bo tam też chcieli budować zbiorniki przeciwpowodziowe, a przy okazji zlikwidować zieleń i wyciąć drzewa – informuje radna Nina Drzewiecka, szefowa klubu KO i NR w Radzie Miasta.

Okazuje się, iż zbiorniki zabezpieczające Gliwice przed wylewaniem Kłodnicy mogą powstać poza naszym miastem na terenach Gierałtowic. Katarzyna Kuczyńska-Budka, prezydentka Gliwic, dogadała się z władzami tej gminy, którym również zależy na zabezpieczeniu przeciwpowodziowym.

– Kto teraz utrudnia te działania? Domyślacie się? To raczej nietrudne – mówi Drzewiecka. – Radny Neumann, który sam planował budowę zbiorników z pieniędzy z budżetu miasta teraz krzyczy, iż tak nie można, bo mają to finansować Wody Polskie. Przemilcza fakt, iż od 2014 roku ówczesne władze Gliwic po rozmowach z Wodami Polskimi miały pełną świadomość, iż przy ograniczonych środkach finansowych priorytetem Wód Polskich są działania w bardziej zagrożonych rejonach takich jak np. dorzecze Odry – dodaje radna Drzewiecka.

– Radny Pszonak nie zgadza się aby w budżecie miasta zabezpieczyć 900 tys. zł na działania z gminą Gierałtowice, mimo iż wie, a przynajmniej powinien, iż to tylko intencja i wyrażenie woli. To zabezpieczenie, które ma umożliwić ustalanie dalszych szczegółów oraz staranie się o środki unijne. Takie decyzje odnośnie budżetu były podejmowane wielokrotnie i nie budziły zastrzeżeń. Teraz radny Pszonak na komisji grozi, iż „Jak Pani Prezydent tej kwoty nie wycofa z projektu uchwały, to przepadną wszystkie proponowane zmiany w budżecie”. interesujące skąd ta pewność? Czy to ostateczne potwierdzenie sojuszu w radzie Koalicji dla Gliwic (dawniej Z. Frankiewicza) z PiS-em? – mówi Nina Drzewiecka.

– Dodatkowo nie podoba mu się porządek obrad (który sam przygotowuje), a projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na współdziałanie Gliwic i Gierałtowic w sprawie zabezpieczenia przeciwpowodziowego obu gmin chce zdjąć z porządku obrad pod pretekstem, iż „zawiera za mało informacji” – dodaje radna.

Takie działania wpływają na opóźnienie rozpoczęcie realizacji ważnej dla Gliwic i Gierałtowic inwestycji.
– Na sesji czeka nas prawdopodobnie teatrzyk fałszywej troski i udawanego zaniepokojenia – nie po raz pierwszy zresztą. Czy ktoś jeszcze się na to nabiera? – pyta radna Nina Drzewiecka.

Idź do oryginalnego materiału