Sezon na grzyby w tym roku już się zaczął, ale polskie lasy stoją przed grzybiarzami otworem przez cały rok. Istnieją w nich miejsca, gdzie zbiory są surowo wzbronione, a za złamanie zakazu grozi wysoka kara.
Gdzie nie wolno zbierać grzybów?
Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody (link do ustawy) oraz regulaminami Lasów Państwowych, grzybów nie wolno zbierać przede wszystkim na obszarach objętych ścisłą ochroną. Wejście tam z koszykiem może skończyć się mandatem.
Lista miejsc objętych zakazem obejmuje:
Parki narodowe i rezerwaty przyrody – na ich terenie obowiązuje całkowity zakaz zbioru, chyba iż plan ochrony danego miejsca wyraźnie stanowi inaczej.
Obszary wojskowe – wstęp na nie jest bezwzględnie zabroniony.
Uprawy leśne o wysokości do 4 metrów.
Drzewostany nasienne i powierzchnie doświadczalne.
Ostoje zwierzyny - to teren, na którym dany gatunek zwierzęcia ma dogodne warunki do przeżycia, w tym gody, rozród i wychów potomstwa.
Za naruszenie tych zakazów, zwłaszcza na terenach chronionych, grozi kara grzywny. Na miejscu strażnik może wystawić nam do 500 zł mandatu. Jednak w postępowaniu sądowym (np. gdy odmówimy mandatu) kara może sięgnąć choćby 5000 zł. Podstawą prawną jest tu art. 127 Ustawy o ochronie przyrody, natomiast maksymalna wysokość grzywny wynika z art. 24 Kodeksu wykroczeń.
Nie każdy borowik jest legalny. Omijajmy gatunki chronione
Poza zakazami dotyczącymi miejsc, w Polsce obowiązuje również ochrona gatunkowa grzybów. Oznacza to, iż niektórych okazów nie wolno zrywać, niszczyć ani choćby posiadać, bez względu na to, gdzie je znajdziemy.
Lista gatunków objętych ochroną ścisłą i częściową jest długa i znajduje się w rozporządzeniu Ministra Środowiska (tutaj link). Należą do niej zarówno grzyby rzadkie, jak i te, które niedoświadczony grzybiarz może pomylić z popularnymi gatunkami jadalnymi.
Do najciekawszych i najbardziej znanych grzybów pod ochroną należą m.in. borowik królewski (występujący w ciepłych lasach liściastych), maślak trydencki (spotykany pod modrzewiami) czy soplówka jeżowata (rosnąca na starych pniach buków i dębów). Ochroną objęte są także wszystkie gatunki smardzów rosnące dziko w lasach.
Zerwanie chronionego gatunku to wykroczenie, za które grozi grzywna. Strażnik może nas ukarać 500-złotowym mandatem. Jednak w przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna może sięgnąć choćby 5 tys. zł. Zwłaszcza wtedy, gdy zbieraliśmy chronione grzyby na sprzedaż lub zniszczyliśmy siedlisko rzadkiego gatunku.
Dobre praktyki na grzybobraniu i inne leśne grzechy
Samo zbieranie grzybów również podlega zasadom: oficjalnym i niepisanym. Grzyby należy delikatnie wykręcać lub wycinać tuż przy ziemi, aby nie uszkodzić grzybni. Niszczenie grzybów, również tych niejadalnych lub trujących jest nie tylko wbrew etyce grzybiarza, ale jest też uznawane za niszczenie runa leśnego, za co grozi mandat.
Surowo karany jest wjazd pojazdem silnikowym do lasu (mandat do 500 zł), a także śmiecenie, niszczenie mrowisk, gniazd i nor oraz płoszenie zwierzyny. Każde z tych działań to osobne wykroczenie, za które grozi grzywna, dlatego podczas grzybobrania nie możemy się skupić wyłącznie na tropieniu smakowitych okazów, ale patrzeć też na ewentualne zakazy i szanować otaczającą przyrodę.